Niedamirów (600) – znaki żółte – łąki pod Czuplem (860) – znaki czerwone – Pod Dworskim Lasem (980) – znaki żółte – Rychorski Krzyż (965) – znaki zielone – Viżov (860) – znaki niebieskie, bez znaków i zielone – Bóbr granica (600) – znaki żółte – Niedamirów. Długość: 15 km. Suma podejść: 450 metrów.
Dodatkowa galeria zdjęć z trasy – tutaj
W Niedamirowie parkujemy na placyku z wiatą znajdującym się powyżej przystanku autobusowego, na prawo od głównej ulicy wsi. Za znakami żółtymi, które prowadzą początkowo wraz z niebieskimi przez całą osadę wychodzimy na malownicze łąki nad Niedamirowem.
Polną drogą wznosimy się ku rozdrożu, gdzie szlaki się rozchodzą. Żółty biegnie w lewo, wciąż się wznosząc. Na przedzie mamy widoki na spłaszczony grzbiet Czupla (914 m), w tyle na dolinę Bobru zwieńczoną Górami Wałbrzyskimi i Kaczawskimi.
Przekraczamy granicę polsko-czeską, gdzie znajdują się ławeczki z całkowicie krytą wiatą i obok kamiennego krzyża jednoty czeskiej (znów ławeczka) wychodzimy na rozległe łąki nad Alberzycami. Po prawej pojawia się stożek Śnieżki.
Dochodzimy do poprzecznej drogi, którą biegnie szlak czerwony – główna czeska magistrala wschodniej części Karkonoszy. Na prawo otwiera się widoki na dolinę Alberzyckiego potoku ograniczoną bocznym ramieniem Łysociny, której obszerna kopa zamyka horyzont na północy, z polanką Łysocińskich bud pośrodku gęstych lasów.
Skręcamy w lewo i wznosimy się przez środek widokowych łąk na płaski grzbiet Czupla. Po prawej możemy dostrzec Kutną (1002) w ramieniu Dworskiego Lasu oraz, oddzielony doliną Upy masyw Svetlej.
W tle dominuje wciąż Śnieżka nad południowym ramieniem Lasockiego Grzbietu.
Szlak czerwony prowadzi wraz z polskim zielonym graniczną drogą, to po prawej, to po lewej stronie biało-czerwonych słupków. Jest to jeden z bardziej malowniczych odcinków w Rychorach.
Na szlaku czerwonym i zielonym
Na niepozornym rozdrożu zwanym Rohem hranic, gdzie granica polska odbija w lewo trzymamy się głównej drogi, która lekko wznosi się na grzbiet Mravenecznika (1005 m). Z podszczytowej polanki na prawo od szlaku czerwonego ładnie prezentują się Karkonosze – od Czernej hory przez Liszci horę i Luczni horę po Śnieżkę.
Panorama z Mravenecznika
Warto zatrzymać się tu i podziwiać piękną panoramę.
Szlak zostawia po prawej wierzchołek góry i wychodzi na brzeg lasu nad Rychorskim Krzyżem. Ze skraju łąki rozciąga się ładna panorama Gór Kruczych z Suchymi i Sowimi w tle.
Zejście do Rychorskiego Krzyża
Przy Rychorskim Krzyżu można odpocząć na drewnianych ławeczkach, podziwiając panoramę na obie strony grzbietu i zgromadzone tu bydełko, w tym nowy przychówek stada.
Trzymając się szlaku czerwonego, podchodzimy nieznacznie pod górę, po prawej towarzyszy nam z małymi przerwami panorama Karkonoszy.
Po drodze, zanim wejdziemy w las, będziemy mieli kolejną ławeczkę z możliwością odsapnięcia i podziwiania widoku.
Zbliżenie na Studniczni horę i Śnieżkę
Na krzyżówce opodal Kutnej i Rychorskiej boudy (ok. 300 metrów w prawo) znaki czerwone odbijają w lewo w wąską ścieżkę biegnącą przez najwyższe partie Rychor. Towarzyszy nam bór będący pozostałością dawnej puszczy sudeckiej. Dlatego czubek Rychor mimo oddalenia od głównych atrakcji Karkonoszy to I strefa KRNAP.
Mijamy zarastające, podmokłe polanki i wchodzimy znów w gęsty, mieszany las z poskręcanymi od wichrów, krępymi drzewami.
Polanki w Dworskim Lesie
Niemal niedostrzegalnie osiągamy najwyższy punkt grzbietu i całych Rychor – 1033 m n.p.m. Krajobraz urozmaicają dodatkowo gdzieniegdzie zarosłe zielenią bunkry z lat 30-tych XX wieku, pozostałość linii osłonowych nigdy nie dokończonego i nie użytego w walce założenia Stachelberg.
Szlak obniża się nieznacznie do rozdroża i krzyżówki ze szlakiem żółtym, którym kierujemy się w lewo, wychodząc po kilkuset metrach na rozległą podszczytową polanę Dworskiego Wierchu zwaną Śnieżne Domki od znajdujących się tu bud oraz zalegającego aż do późnej wiosny śniegu (rozpoznawalna biała łata w oglądanych od strony Lubawki panoramach).
Jak informuje tablica informacyjna KRNAP niegdyś mawiano, że “jeszcze w Rychorach nie nadeszła wiosna, bo na Śnieżnych Domkach leży śnieg”. Z łąki wypływa Śnieżny Potok, opadając po stromym zboczu w położoną poniżej dolinę z Przkennym Dołem.
Relaksujemy się na ławeczce racząc panoramą obejmującą obok Bramy Lubawskiej wschodnią część Gór Kaczawskich i niemal całe Sudety Środkowe – od Gór Wałbrzyskich po Orlickie, a przy dobrej widoczności także stożek Ślęży i Masyw Śnieżnika. Tuż poniżej szlaku bije źródełko Amorta.
Od Śnieżnych Domków szlak żółty obniża się lekko lasem, wyprowadzając w końcu na znajome łąki tuż nad Rychorskim Krzyżem.
Wylot szlaku żółtego
Skręcamy w prawo ku krzyżowi przy rozstajnych drogach i wybieramy tę w prawo (szlak zielony).
Rychorskie krówska raz jeszcze
Obniżamy się wspomnianą drogą wzdłuż zimowych tyczek z rozległą panoramą Sudetów Środkowych w tle.
Zejście z Rychorskiego Krzyża szlakiem zielonym
Podziwiamy sprawność Czechów, którzy po niedawnej powodzi położyli nową bitą nawierzchnię na większej części szlaku. Droga schodzi przez pasmo lasu na łąki na terenie dawnej wsi Vizov z kolejną porcją panoram. Znajdujący się tu krzyż odzyskał niedawno odnowioną inskrypcję, która w tłumaczeniu na język polski brzmi: “Ty, który przechodzisz koło krzyża, pamiętaj co oznacza: zdejmij nakrycie głowy, bo jesteś chrześcijaninem, zbawionym przez Pana“.
Łąki Viżova
Przy przydrożnym krzyżu czekają na nas kolejne ławeczki, zapraszając by napawać się słońcem i panoramą. Na wprost mamy Dworski Las, z którego niedawno zeszliśmy, w prawo, zza kopy Mravenecznika wychyla się Łysocina, po prawej Rudawy Janowickie kończą się Wzgórzami Bramy Lubawskiej.
Na vizowskim siodle
Na przełęczy wybieramy znaki niebieskie (uwaga na szlak!), które prowadzą płasko przez środek łąki.
Szlak niebieski nad Vizovem
Linia lasu po prawej, w dole wyznacza polsko-czeską granicę. Gdy zbliża się na ok. 200 metrów, a nachylenie stoku maleje, ścinamy łąkę w prawo, w stronę widocznej na skraju lasu tablicy informującej o granicy.
Widoki na rejon zbiornika w Bukówce
Wychodzimy na granicę i zaraz odnajdujemy drogę w głąb lasu, która po kilkuset metrach doprowadza do szlaku zielonego i szerokiego traktu z Niedamirowa do… Niedamirowa. Idziemy nim w prawo, w dół zakosami. Niestety polska gospodarka leśna różni się od czeskiej, co skutkuje błotnistą nawierzchnią i wyrypami po zrywkach drzewa. Stopniowo, zakosami obniżamy się na skraj łąki pod stromą Boberską Stranią (Bobrze Zbocze).
Po ok. 1,5 km niemal płaskiego terenu dochodzimy do Niedamirowa, tuż obok przystanku, gdzie zaczynaliśmy naszą niemęczącą, lecz malowniczą krajobrazowo wycieczkę.
Stok Mravenecznika / Pastwiska w rejonie źródeł Bobru
Ostatnią zmianą w krajobrazie na odcinku od czeskiej granicy jest wyasfaltowanie za publiczne pieniądze na zamówienie gminy Lubawka odcinka od granicy do Niedamirowa z wykonaniem licznych zjazdów, z których niektóre prowadzą… wprost w krzaki oraz pokaźną ilością ustawionych w różnej konfiguracji w szczerych polach / krzaczorach metalowych barierek, które przypuszczalnie, ktoś miał na zbyciu. Jest to niestety częsty przykład w naszym kraju inwestycji, na której widok krew podatnika zalewa.