Radomice

Wieś we Wzgórzach Radomickich, położona wysoko pod wierzchołkami Wapienicy (465) i Kaczmarki (452). Na tej pierwszej  znajduje się nieczynny kamieniołom wapienia (z XIX wieku) z roślinnością kserotermiczną i wapienny piec. Na terenie wsi wydobywano też złoto (średniowiecze, 1922-1933) obecne w arsenopirytach i uran (1949-1951, na terenie dawnych sztolni górnictwa złota – działała tu filia niesławnych kowarskich Zakładów R1). Z górnej części wsi rozciągają się piękne widoki na Góry Kaczawskie, Karkonosze i Góry Izerskie. W dolnej znajduje się kościół św. Jakuba i św. Katarzyny Aleksandryjskiej, pierwotnie z XV wieku, z gotyckim tryptykiem. Pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie pochodzą przypuszczalnie z czasów starożytnych (znaleziono tu m.in. monety rzymskie z okresu późnego cesarstwa). Obecną wieś lokowano przypuszczalnie w XIV wieku i była związana z miejscowym górnictwem. Wieś została zniszczona podczas wojny trzydziestoletniej, w XIX wieku liczyła ok. 400 mieszkańców, potem stopniowo się wyludniała (obecnie ok. 100).

Radomice – dolna część, w tle Góry Izerskie

Być może to właśnie do rejonu Radomic odwołują się te słowa podróżnika z lat 20-tych XIX stulecia Szkota Johna Russela odnośnie terenów położonych na południe od Lwówka Śląskiego: “z każdą milą, którą pokonywaliśmy na drodze do Jeleniej Góry, krajobraz nabierał urody, gleba stawała się żyźniejsza, a gęstość zaludnienia rosła: wzgórza i doliny, lasy i wody przeplatały się gęsto, (…) kwitła obficie dzika róża, a pod zwieszającymi się konarami drzew płynął Bóbr. (…) Liczne wioski tej pruskiej Szwajcarii są często malowniczo położone (…) Duża część ludności to katolicy i krzyże pomiędzy drzewami widzi się równie często jak chaty. Najprzyjemniejszy widok, jeżeli chodzi o istoty żywe, stanowiły gromady dzieci zdążających do szkoły, każde z książką i tabliczką. Malcy wyglądali na okazy zdrowia i byli bardzo czysto, choć całkiem prosto odziani, zwłaszcza dziewczynki. Gdy mijał ich powóz, chłopcy kłaniali się, panienki dygały, a wszyscy pozdrawiali jadących z najbardziej uśmiechniętą, najskromniejszą, najszczęśliwszą buzią na świecie. Wreszcie ze wzgórza roztoczył się widok na całą Kotlinę Jeleniogórską. W każdym kraju byłby on czymś wspaniałym, a region byłby turystyczny; w Prusach, gdzie mieszkańcy skazani są na przyrodę, która rzadko przybiera charakter piękna albo cieszy oko różnorodnością, nie ma nic dziwnego w tym, że uważają go za ideał romantycznego i wiejskiego krajobrazu i dumnie stawiają w jednym rzędzie ze szwajcarskimi dolinami i włoskimi jeziorami. Od wschodu, północy i południa półkolisty łańcuch wzniesień, niezwykle urozmaiconych pod względem wysokości, kształtu i okrywy, zamyka żyzną dolinę pełną rozmaitych kopalin i gęsto usianą ludnymi wioskami. Od południa granicę jej wyznaczają Sudety, czyli Góry Olbrzymie, a na samym środku piętrzy się ich najwynioślejszy szczyt, Śnieżka, czyli Śnieżna Głowa, wznoszący swój zaoblony wierzchołek, ukoronowany niewielką kaplicą, na wysokość blisko pięciu tysięcy stóp nad poziomem morza.”

Kościół w Radomicach

 

MAPA

PROPOZYCJE WYCIECZKI

Z WLENIA DO PILCHOWIC

 

GALERIA DODATKOWA

Widok z górnej części wsi na Karkonosze

Pastwiska pod Kaczmarką

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *