Hvezda – znaki czerwone – rozdroże nad Pańskim Wąwozem – znaki żółte – rozdroże pod Kowarskim Jarem – znaki czerwone – Hvezda. 5,5 km. Suma podejść ok. 200 metrów. Możliwy także wariant dodatkowy szlakiem zielonym i żółtym przez Strażną Horę (powrót niebieskim) – o ok. 4 km dłuższy, co oznacza większą ilość skałek – opis umieszczam w oddzielnej zakładce.
Przyjemny spacer grzbietem Broumovskich Ścian z punktami widokowymi na jego krawędzi – na Hveździe, Skalnym Teatrze i Sępim Gnieździe – powrót malowniczymi wąwozami podcinającymi od południa wierzchowinę Gór Stołowych – Pańskim i Kowarskim Jarem. Dla zmotoryzowanych – warto połączyć przejście z przejazdem na pobliski Ostasz z urokliwym labiryntem skalnym, a także zwiedzaniem położonego u stóp Hvezdy Broumova. Przygraniczna ziemia broumovska ma to do siebie, że stając na krawędzi Broumovskich Ścian przy starej kaplicy opackiej Hvezda dookoła rozpościerają się granice Polski. Nietypowy przebieg granicy państwowej, która po naszej stronie zostawia górny (od Rybnicy Leśnej po Mieroszów i Golińsk) oraz dolny bieg Ścinawki (od Tłumaczowa po Kłodzko), przedzielony pasem Kotliny Broumova, wbrew pozorom i anegdotom z lat prl-u, nie jest dziełem pijanej ręki Towarzysza Koby. Obecny przebieg granicy był aktualny już w 1 połowie XVIII wieku po I wojnie śląskiej, kiedy to Fryderyk II, zwany przez naszych aktualnych sojuszników zza Odry Wielkim, wykorzystał zamieszanie w domu Habsburgów i zajął niemal cały Śląsk wraz z ziemią kłodzką na dokładkę. Do dziś na polsko-czeskich słupkach granicznych w Sudetach można zaobserwować zastosowany po II wojnie światowej prosty technicznie zabieg, w którym przewojennej literze “D” dodano pionową kreskę, przerabiając ją na swojskie “P”. Granica ta jest zresztą obecnie niewidoczna, zwłaszcza gdy przekraczamy ją między Tłumaczowem a Otovicami, w tej pierwszej miejscowości swoistym znakiem czasu jest przeróbka dawnej strażnicy na wiejskie przedszkole.
Widok spod kaplicy Hvezda – w mgłach Kotlina broumovska
Widok z Hvezdy na Góry Kamienne, Sowie oraz dolinę Ścinawki
Za Broumovem wyrasta wysokim progiem, typowym dla Gór Stołowych płaskowyż Broumovskich Ścian. Znacznie mniej okazale (i bardziej dla wędrowca przyjaźnie) prezentuje się on od strony miejscowości Pekov i Hlavnov, do których można dojechać drogą z Broumova w kierunku Police nad Metują. Można zostawić samochód na Hońskim siodle przed Pekovem, można jadąc dalej, w Bukowicach, tuż przed Policami skręcić w lewo, w wąską drogę z oznaczeniem Hvezda i albo zostawić samochód na parkingach w Hlavnovie (bezpłatne), albo próbować szczęścia pod samą Hvezdą – parking jest obecnie płatny, mały i w tzw. sezonie o godz. 10 trudno szukać na nim miejsca. Ok. 200 metrów od parkingu znajduje się barokowa kaplica Hvezda, zbudowana, jak sama nazwa wskazuje na planie gwiazdy, w roku 1733 to jest za czasów świetności broumovskiego klasztoru. Kaplica została wzniesiona na samej krawędzi Obniżenia Broumova – widać zatem rozłożone w dolinie miasto oraz otaczający go wianuszek Gór Suchych (Javori hory).
Kaplica Hvezda
Ciekawe są okolice usytuowanej na płaskowyżu kaplicy. Pod kamiennym mostkiem prowadzącym do bramy biegnie szlak czerwony z Broumova, przeciskając się przez malownicze skalne rozpadliny.
Kamienny mostek przy kaplicy Hvezda
Szlak wspina się tu stromo na krawędź stoliwa, warto zatem przespacerować się kawałek w dół, podziwiając urwiste, piaskowcowe ściany.
Obok kaplicy znajduje się schronisko (chata) w stylu szwajcarskim. Obok schroniska w kojcu zamieszkuje (nie wiem czy dalej) bardzo sympatyczna dzika świnia, uwielbiająca popisywać się przed turystami akrobacjami ze znalezionym patykiem. Za chatą rozpościera się ciąg skałek (jeżeli szliśmy od Honskiego sedla właśnie tędy dotrzemy do kaplicy) z widokami na dolinę Ścinawki i Góry Suche.
Chata Hvezda / Skały na północ od chaty Hvezda
Od kaplicy znakowana czerwono ścieżka biegnie wśród skał wierzchem płaskowyżu do punktu widokowego Skalny Amfiteatr (Skalni divadlo) nad Kowarskim Jarem. Po drodze obniżamy się w rozpadlinę z widokiem na Góry Kamienne. Znajduje się w niej skałka zwana Kotkiem, choć równie dobrze może to być gołąbek pokoju. Obok znajdują się Muszle.
Za Kotkiem wąskie przejścia, obok tzw. Okienka Pocztowego z powrotem wyprowadzają nas na grzbiet.
Szlak czerwony między Kotkiem a Skalnym Teatrem
W prawo odbiega odnoga szlaku na vyhlidkę, znajdującą się kilkadziesiąt metrów przed nami. Poniżej zabezpieczonej barierkami platformy otwiera się rozpadlina zamknięta olbrzymimi blokami piaskowca. Kowarski Jar to potężny wąwóz skalny składający się z dwóch części, przedzielonych tunelem – tzw. Kuźnią, przez którą przepływa Hlavnovski Potok. Ze Skalnego Teatru (po czesku: Divadla), na którym się znajdujemy widać jedynie północną część wąwozu.
Kowarski Jar ze Skalnego Teatru
Warto zwrócić uwagę na piaskowcowe “detale” w poszczególnych formacjach.
Kamienne detale Kowarskiego Jaru
Od platformy widokowej skalną szczeliną szlak sprowadza na siodełko nad górnym wylotem Kowarskiego Jaru.
Za nami zostaje malowniczy mur skalny, zwieńczony kamienną kulą na szczycie zwany Brambrliczkiem czyli po prostu Grubasem.
Tu znaki czerwone rozdzielają się – w prawo ku urwiskom Kowarskiego Jaru prowadzi ścieżka czeskiej bajkopisarki – Bożeny Niemcowej. Prosto wiedzie główny szlak grzbietowy, którym my kontynuujemy nasz spacer.
Górne partie Kowarskiego Jaru / Grzbietowy szlak czerwony
Szlak ten mijając kolejne formy skalne, przekracza niewielkie spiętrzenie i za rozwidleniem ze schodzącym na dół jaru szlakiem zielonym, rozpoczyna strome, choć krótkie podejście.
Docieramy na spłaszczenie z ławeczkami poniżej fantazyjnej grupy Sępiego Gniazda.
Na szczyt skał Sępiego Gniazda prowadzą odnowione niedawno schodki.
Sępie Gniazdo
Z platformy na wierzchołku skał widać łańcuch Gór Kamiennych, Sowich i Bardzkich, dolinę Ścinawki niemal aż po Kłodzko oraz Szczeliniec Wielki na południu.
Przy dobrej widoczności widoki sięgają nawet Karkonoszy, zwłaszcza wczesną wiosną, gdy nie są tak ograniczone przez otaczające drzewa.
Schodzimy ze skałek, gdzie na wąskiej platformie jest niewiele miejsca i odpoczywamy u ich stóp.
Pod Sępim Gniazdem
Dalszy odcinek szlaku jest również malowniczy, choć formy skalne występują tu rzadziej. Tuż za Sępim Gniazdem, na spiętrzeniu po lewej warto zwrócić uwagę na dwa kamienne “palce”.
Skalne paluchy za Sępim Gniazdem
Poniżej, w lesie za boczną dolinką po prawej wyrasta potężne piaskowcowe zamczysko (czy, jak kto woli, świątynia) z oknem skalnym. Niestety widoki ograniczają drzewa, stąd warto odwiedzić ten rejon przed wiosną.
Formacja z oknem
Za zamczyskiem przy ścieżce wyrasta efektowny kręgiel.
Kamienny kręgiel
Za nim szlak dochodzi do poprzecznej, szerokiej drogi, która zakosami wspina się przez kolejną boczną dolinkę ponownie na szeroki grzbiet.
Skałka przy drodze w okolicach Pańskiej Wieży
Wygodny dukt doprowadza nas do rozdroża na przecince z okazałą grupą skalną zwaną Pańską Wieżą. Tu wybieramy znaki żółte i idziemy z nimi w prawo, wciąż leśną drogą.
Na grani Pańskiej Wieży
Droga ta malowniczo obniża się skarpą Pańskiego Wąwozu.
Zejście Pańskim Wąwozem
Po prawej ponad drzewa wyrastają piaskowcowe iglice.
Wreszcie schodzimy do zbiegu dwóch wąwozów przy małej kapliczce patrona Czech św. Wacława zawieszonej na drzewie.
Rozdroże w Pańskim Wąwozie
Na grzbiecie przed nami wyrastają kolejne skałki. Osiągamy schodzący z dalszej części płaskowyżu Broumowskich Ścian prostopadły trakt, którym szlak żółty prowadzi w prawo.
Dolina się zwęża, a przy samej drodze pojawiają się efektowne formy.
Skalne igły przy szlaku żółtym
Wkraczamy w wąski cienisty jar, usiany skałkami na zboczach. Górnym jego skrajem, widocznym po lewej, biegnie Linhartowa ścieżka z Suchego Dołu.
W Pańskim Wąwozie
Mijamy wyraźną piaskowcową bramę w zwężeniu kanionu.
Wreszcie wąwóz się rozszerza, coraz więcej słońca doń wpada. Z prawej dołączają boczne kamieniste dolinki.
Boczne dolinki w Suchodolskim borze
Przy wylocie kolejnej bocznej dolinki szlak żółty krzyżuje się z czerwonym, którym kierujemy się w prawo, pod górę przez gęsto zalesione i niezbyt skaliste w dolnej części stoki Kowarskiego Jaru.
Dolna część Kowarskiego Jaru
Wąwóz staje się coraz węższy, a po jego obu stronach wyrastają potężne filary. Po prawej pojawia się odejście do oddalonej o ok. 150 metrów od głównego szlaku Mariańskiej jaskini – niewielkiej groty szczelinowej.
Szlak czerwony w Kowarskim Jarze
Środkowe partie Kowarskiego Jaru
Przy szlaku w skalnych niszach ustawiono ławeczki, które umożliwiają wypoczynek w urokliwym, skalnym krajobrazie. Idziemy dalej, wciąż się wznosząc, a skały zacieśniają swój krąg.
W Kowarskim Jarze
Przechodzimy przez przesmyk skalny i wychodzimy w jeszcze bardziej malowniczej części kanionu.
Jest ona od góry zamknięta kamiennym progiem i ścianą oraz położona wyżej od części końcowej, co oznacza że musimy zejść pod skały.
Szczelinowa Kowarska Jaskinia rozdziela środkową i górną część wąwozu. Przed zejściem do niej warto się obrócić, oglądając kamienny świat Kowarskiego Jaru.
Jak wyżej wskazano do najwyżej położonej partii wąwozu docieramy przez jaskinię… w dół.
Za jaskinią w lewo odchodzi szlak zielony do parkingu za Hvezdą (niecały kilometr stąd) – można nim pójść skracając wycieczkę, wiedzie on stromo pod górę, boczną ścianą Kowarskiego Jaru.
Ominie nas jednak wtedy, podmokła, choć malownicza polanka powyżej, otoczona efektownymi skałami.
Za polanką szlak czerwony rozpoczyna zdecydowane, choć krótkie podejście, wyprowadzając nas na siodło pod Skalnym Teatrem, gdzie napotykamy znajomy szlak grzbietowy.
Stąd jeszcze ok. 15 min. z powrotem do kaplicy Hvezda, gdzie zaczynaliśmy wycieczkę.
MAPA TRASY