Dla chętnych by obejść zamek Książ wokół przy okazji zwiedzenia podaję przykładowy wariant – od strony Świebodzic (długość ok. 9 km, suma podejść ok. 250 metrów). Zaparkować można np. na małym darmowym placyku opodal ronda, u zbiegu Kasztanowej, Ofiar Oświęcimskich i Sikorskiego. Świebodzice to miasto liczące niewiele ponad 23 tys. mieszkańców. Wzmiankowane w pocz. XIII stulecia, prawa miejskie otrzymało od księcia wrocławskiego Henryka Probusa około roku 1279. W rozwijających się Świebodzicach szybko dostrzegła rywala pobliska Świdnica, która wymogła na książętach świdnicko-jaworskich ograniczenie w l. 1310-1337 przywilejów miejskich. Od roku 1509 miasto związane było z rodem Hochbergów, który nabył zamek Książ. Zabudowa miejska (ratusz, kościół poewangelicki, kamienice) pochodzi głównie z okresu po wielkim pożarze w roku 1774, choć zachowały się resztki murów obronnych oraz ślady gotyku w bryle kościoła św. Mikołaja. Od parkingu idziemy pod górę ul. Kasztanową po ok. 400 metrach, dochodząc do bramy książańskiego kompleksu parkowo-pałacowego.
W “lwiej” bramie
Brama i przylegające domki pochodzą z roku 1792. Przechodzimy przez nią i podchodzimy asfaltową drogą, która wije się, okrążając zalesioną dolinkę. Pod koniec maja i na początku czerwca w jej załomach kwitną późne różaneczniki.
Przekraczamy kamienny mostek i docieramy do krzyżówki z kolejną wiodącą ze Świebodzic drogą (szlak czerwony). Kierujemy się w lewo, wciąż lekko pod górę, wychodząc z laso-parku na granicy zespołu budynków stadniny koni. Kierujemy się prosto jego skrajem, przechodząc obok głównego wejścia do kompleksu.
W książańskim parku / Dziedziniec stadniny koni
Przekraczamy bramę i ulicą dochodzimy do poprzecznego deptaku, którym prowadzi szlak zielony. Idziemy nim kawałek w prawo, odbijając na znajdujący się ok. 200 metrów od drogi punkt widokowy na skalistym występie wąwozu Pełcznicy.
Roztacza się stąd najładniejszy widok na zamek Książ, oddalony zaledwie o kilkaset metrów – położony na kolejnym skalistym cyplu doliny.
Wracamy na główny deptak i kierujemy się w stronę zamku, odnajdując niebieski szlak Ułanów Legii Nadwiślańskiej, których schodzi w lewo, na ścieżkę trawersującą zbocze doliny. Przewija się ona pod kolejnymi występami skalnymi.
Widok na taras Starego Książa / Na zboczu doliny Pełcznicy
Wreszcie zakręca w prawo i bardziej zdecydowanie schodzi na samo dno porośniętego lasem przełomu Pełcznicy. Byłby on całkiem malowniczy, zwłaszcza jesienią, gdyby nie walające się tu i ówdzie w wodzie opony, zużyte urządzenia AGD i inny miniony dobytek okolicznych mieszkańców.
Jesień w wąwozie Pełcznicy / Pełcznica pod Starym Książem
Przekraczamy kładką rzekę i rozpoczynamy dość strome podejście skarpą na przeciwległym brzegu. Osiągamy szlak zielony i już łagodniej idziemy w prawo ku, jak się okazało w wyniku archeologicznych badań, nie do końca sztucznym ruinom Starego Książa.
Ku Staremu Książowi
Oprócz zarastającego dziedzińca “zamek” oferuje malowniczy pasaż, którym przejdziemy na położone z tyłu tarasy.
Przykład zmanierowania Hochbergów – budowanie “lewych” ruin na ruinach prawych
Z tarasów mamy wgląd na środkowy odcinek przełomu Pełcznicy, choć samego Książa nie widać.
Słoneczny pasaż / “Złote” tarasy
Od Starego Książa czeka nas mozolne zejście szlakiem zielonym, wśród skalnych rumowisk i złomisk, ponownie na dno wąwozu Pełcznicy.
Szlak zielony pod Starym Książem
Będziemy teraz iść w lewo, wąską ścieżką wzdłuż rzeki, kilkadziesiąt metrów poniżej murów Książa. Niestety, las mocno ogranicza widoki na zamek. Mamy za to po drodze nieco skałek.
Wąwóz Pełcznicy pod zamkiem Książ
Szlak przekracza rzekę i na krzyżówce ze szlakiem czerwonym skręcamy w prawo, przechodząc koło pomnikowego cisa “Bolko”. Drzewo ma 400 lat i prawie 3 metry obwodu, należy do najstarszych tego gatunku w Sudetach.
Progi na Pełcznicy / Cis Bolko
Szlak czerwony podchodzi boczną, zarośniętą dolinką, wychodząc prosto na resztki książańskiego amfiteatru. Jeżeli przed zejściem w dolinę Pełcznicy nie zwiedziliśmy zamku Książ – należy skierować się w prawo ku głównej bramie, jeśli już to zrobiliśmy idziemy w lewo, od tyłu obchodząc kompleks stadniny koni.
Przed zamkiem Książ
Na tarasach książańskich
Dochodzimy do głównej drogi od stadniny do Świebodzic, którą szliśmy na początku wycieczki i którą prowadzi szlak czerwony. Trzymamy się go schodząc do Świebodzic, choć wiosną warto wybrać za krzyżówką nad Doliną Różaneczników równoległą ścieżkę prowadzącą poniżej wśród wonnych krzewów. Szlak ciągle się obniżając, wychodzi na ul. Sikorskiego w Świebodzicach, którą w prawo po ok. 300 metrach dotrzemy do punktu wyjściowego wycieczki.
Ścieżka w Dolinie Różaneczników
MAPA TRASY