Krzeszów(450) – znaki czerwone – rozdroże pod Górą Ziuty (540) – bez znaków – Przeł. Żłób (555) – znaki zielone – Gorzeszów (470) – znaki czerwone i bez znaków – Gorzeszowskie Skałki (525) – znaki żółte i bez znaków – Jawiszów (480) – bez znaków – Krzeszów. Długość: 18 km. Suma podejść: 250 metrów
Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu przed bazyliką w Krzeszowie (część miejsc parkingowych jest w sezonie płatna), skąd przez bramą dla pielgrzymów kierujemy się na teren opactwa.
Schodzimy za znakami czerwonymi nad Zadrną. Mostkiem, którego strzeże figura św. Jan Nepomucena przekraczamy rzekę i wychodzimy na szosę do Grzęd. Z prześwitów po prawej mamy ładny ogląd wschodniego zwieńczenia krzeszowskiej bazyliki.
Szlak czerwony prowadzi wspomnianą szosą do Grzęd kilkaset metrów, ale i to da się obejść, skręcając w prawo wzdłuż ogrodzenia ostatniego z domostw Krzeszowa, a następnie w lewo wąską ścieżką przekraczając niewielki ciek i wychodząc na łąki na jednym z ramion opadających z Góry św. Anny.
Znajdziemy tu zanikającą drogę, która prowadzi pod górę najpierw łąką z pięknymi widokami na Krzeszów na tle północnej części Gór Kruczych oraz zamykających widnokrąg Karkonoszy.
Dróżka zwęża się i wiedzie skrajem przylasków, wreszcie przez zarośla, wychodząc na biegnący powyżej gruntowym szerokim gościńcem szlak czerwony tuż przy słupowej kapliczce oraz nowej tzw. “skandynawskiej” wiacie z ławeczkami i pryczami.
Mamy stąd ponownie ładne widoki na Krzeszów i otaczające pasma górskie.
Opuszczamy główny trakt i rozpoczynamy podejście lasem, które ponownie można sobie skrócić (szlak znów wiedzie szerokim łukiem), kierując się ścieżką prosto pod górę, w stronę widocznej powyżej, odremontowanej staraniami okolicznych mieszkańców kaplicy św. Anny.
Spod kaplicy mamy ponownie rozległy widok na Góry Krucze, Krzeszów, Zadzierną i wschodnie Karkonosze z Lasockiego Grzbietu, Kowarski Grzbiet, Czarny Grzbiet i Śnieżkę.
Przed wierzchołkiem Góry Ziuty szlak wskutek prac leśnych przeznakowano – opuszcza on narzucający się dukt i prowadzi wąską ścieżką, rozpoczynając wkrótce dość strome, choć krótkie zejście na zarastające młodnikiem wylesienie. Z jego skraju mamy ładną panoramę masywu Chełmca oraz Pasma Lesistej i Dzikowca w Górach Kamiennych.
Już bardziej łagodnie, wyraźniejszą drogą schodzimy do widocznego poniżej biegnącego prostopadle traktu. Tu opuszczamy szlak i kierujemy się wspomnianym traktem w prawo, trawersując wschodnie zbocza Góry Ziuty.
Na krzyżówkach trzymamy się głównej drogi, która zakręca wreszcie w prawo, wyprowadzając na niewielkie siodło między bezimienną lesistą kopą po lewej a głównym grzbietem Wzgórz Krzeszowskich. Tu wybieramy drogę w prawo kierującą się lekko pod górę zboczem koty 585 widocznym po prawej. Doprowadzi nas ona do rozdroża duktów na płytkim siodle Przeł. Żłób (555), gdzie napotkamy szlak zielony z Kochanowa do Gorzeszowa.
Prowadzi on łagodnie w dół, początkowo zarośniętą drogą – proponuję ten odcinek skrócić skrajem widocznych na lewo łąk, który biegnie równolegle do szlaku. Przynajmniej oferują one widoki na grzbiety Zaworów z najwyższym Rogiem.
Przed samym Gorzeszowem po prawej odsłonią nam się jeszcze pokonane właśnie Krzeszowskie Wzgórza z widoczną pod lasem kaplicą św. Anny.
Gorzeszów osiągamy tuż przy piaskowcowym ostańcu Diabelskiej Maczugi. Idziemy kawałek szosą i przy przydrożnym krzyżu na krzyżówce osiągamy znaki czerwone.
Prowadzą one w lewo, przecinając wąziutką Zadrną i wyprowadzając na drogę dojazdową do Gorzeszowskich Skałek. Rozciągają się z niej widoki na Lesistą Wielką i Zawory po lewej oraz Kotlinę Krzeszowską z majaczącą w dali Śnieżką – po prawej.
W miejscu, gdzie droga dochodzi do skraju lasu i wiedzie łukiem w lewo zostawiamy szlak i ścieżką prosto podchodzimy krótko, choć nieco męcząco na grań Gorzeszowskich Skałek tuż przy jej początku powyżej łąki z parkingiem.
Widok z drogi do Gorzeszowskich Skałek na Pasmo Lesistej / Wyjście na krawędź Gorzeszowskich Skałek
Z grzbietu albo schodzimy na prowadzący poniżej szlak żółty i kierujemy się nim w prawo podnóżem skał, albo kierujemy się ścieżką wzdłuż ich górnego stopnia.
Tym razem wybraliśmy ten drugi wariant, dzięki czemu łatwiej dostrzegalne były grzyby i młoty skalne przycupnięte na szczycie muru.
Gdy skałki po prawie kilometrze się kończą należy pamiętać by zejść w lewo do szlaku. Przy końcu grupy wykonuje on niespodziewaną nawrotkę w stronę parkingu pod skałkami, ale po ok. 100 metrach odbija wąską ścieżką w prawo i przeskakuje płynący u stóp Głazów Krasnoludków potok.
Z łąk między Głazami Krasnoludków a Jawiszowem, bez względu na to który wariant wybierzemy roztaczają się bardzo ładne widoki na Kotlinę Krzeszowską, Wzgórza Krzeszowskie, a w miarę zbliżania do Jawiszowa także Pasmo Lesistej.
W Jawiszowie jeżeli wybraliśmy wariant szlakiem czeka nas ok. 600 metrów tuptania szosą w w dół wsi. Zaraz przy wyjściu na szosę drodze opuszczamy szlak i dochodzimy łącznikową uliczką do widocznej po lewej stronie głównej drogi Chełmsko Śl. – Krzeszów.
Idziemy nią około kilometr w prawo w prawo i na łuku przed terenem dawnego PGRu (na wysokości słupa ogłoszeniowego po lewej) odbijamy w gruntową drogę prowadzącą w lewo do sąsiedniej wsi Lipienica. Jeżeli skorzystaliśmy ze skrótu – musimy boczną drogą w dole wsi dojść w lewo do głównej szosy.
Wychodzimy na pola z ładnymi widokami na prezentujące się przed nami Góry Krucze, przybliżający się po prawej Krzeszów oraz oddalające się z tyłu Pasmo Lesistej.
Przekraczamy niewielki ciek i dochodzimy do niewielkiego nasypu biegnącej ongiś aż do Uniemyśla za Chełmskiem Śl. kolejki. Jej tory są obecnie zdemontowane i prowadzi tu, swoistą miedzą zwężająca się miejscami droga. Kierujemy się nasypem w prawo, w stronę zbliżającego się Krzeszowa.
Po ponad kilometrze, gdy po lewej kończy się wieś Lipienica i widać zbliżającą się szosę z Lubawki do Krzeszowa, przy ostatnim domu wsi nasyp przecina gruntowa droga, którą kierujemy się w lewo, wychodząc na wspomnianą szosę, którą biegnie szlak zielony z Ulanowic. Idziemy nią ok. 200 metrów w prawo i przy nowo wybudowanym domu skręcamy w lewo, w drogę prowadzącą w stronę widocznego lasu.
Przed granicą owego lasu wychodzimy na ścieżkę wokół Krzeszowa, która kieruje się łukiem w prawo.
Wychodzimy wkrótce na poprzeczną drogę ze stacjami krzeszowskiej barokowej kalwarii, które osiągamy przy tzw. Pałacu Piłata ze Świętymi Schodami.
Za jedną z kaplic wychodzimy ponownie na szosę z Lubawki i dochodzimy nią do bliskiego już kompleksu opactwa w Krzeszowie, gdzie rozpoczynaliśmy naszą wędrówkę.