Przez Pasmo Orlika

Bily Potok (620) – bez znaków – Jelenie Kamienie (928) – bez znaków – Karliny kameny (928) – bez znaków – Jelenie Łączki (1205) – bez znaków – Czernava (1100) – znaki żółte – Pasmo Orlika (1000) – Niedźwiedzi Potok (1060) – bez znaków – Niedźwiedzi Wierch (1216) – bez znaków – Jańska chata (1120) – bez znaków – Na Vysluni (600) – znaki zielone – Hute (620) – znaki niebieskie – Bily Potok. Długość: 19/20 km. Suma podejść: 1000 metrów.

Trasa jest miejscami orientacyjnie trudna, dlatego na pewno pomoże darmowa mapa mapy.cz, w jej braku należy kierować się po wymalowanych przez lokalnych fasynatów przyrody białych paskach.

W Bilym Potoku samochód można zostawić na placyku na łuku wchodzącej do niewielkiego osiedla szosy, gdzie wychodzi na nią szlak niebieski. Stąd idziemy drogą w górę wśród nielicznych domostw i na krzyżówce kierujemy się asfaltową nitką w lewo, która ostrymi zakosami dość łagodnie pochodzi lasem stokami Jelenich Kamieni.  U podnóży skał czeka nas kolejne rozwidlenie duktów, gdzie wędrujemy w lewo i po ok. 50 metrach dochodzimy do pierwszych skałek, ukrytych po prawej w gęstym lesie.

Dolne partie Jelenich Kamieni
W miejscu, gdzie droga zakręca w prawo i po tej stronie kończą się zarośla, a pojawia wysokopienny las ze skałkami odbijamy w prawo, zasypaną nieco gałęziami ścieżką znakowaną białymi paskami. Będzie ona prowadzić wzdłuż grzbietu Jelenich Kamieni.
Przed tymi skałkami należy skręcić w prawo / Skalne kowadło
W razie utraty orientacji należy obchodzić skały po lewej, kierując się cały czas wzdłuż grzbietu. Sama ścieżka prowadzi jednak w prawo wzdłuż formacji, wyprowadzając na siodełko między nimi.
Na Jelenich Kamieniach
Wychodzimy na krawędź urwisk (należy zachować ostrożność) z ładnymi widokami na Niedźwiedzi Wierch, oddzielony głęboką doliną Białego Potoku.
Widoki z Jelenich Kamieni na Niedźwiedzi Wierch
Obchodzimy z lewej skałkę opadającą urwiskiem w stronę widocznej stokówki i stajemy pod następną ścianą skalną.
Na Jelenich Kamieniach
Za nią dość łatwym podejściem po skałach osiągamy najwyższy punkt Jelenich Kamieni, niestety zarośnięty. Teraz trzeba zejść ze skałek w lewo, w kotlince pod skałami ponownie odnajdujemy białe paski, które prowadzą wzdłuż skał.
Zejście z kulminacji Jelenich Kamieni
Mijamy kolejne, niższe formacje na prawo od dróżki. Miasteczko skalne jeszcze się nie kończy.
Północny fragment Jelenich Kamieni
Znakowana ścieżka prowadzi teraz dolinką między skałami, popod okazałym murem, wyprowadzając na drugą jego stronę, gdzie zawija lekko w lewo.
Skalny mur w Jelenich Kamieniach
Na zakończenie dochodzimy dość okazałego ostańca, za którym jest już las. Ścieżka biegnie prosto grzbietem i rozszerza się w regularny dukt leśny.
Ostatni z Jelenich Kamieni
Wznosimy się teraz łagodnie cały czas prosto, dość wygodnie, choć dawny dukt miejscami zarósł mchami i borówczyskami, przekształcając się w ścieżynę, w widocznej wciąż przecince. Gdy wysokopienny las świerkowy zaczyna przechodzić w ciemny, gęsty bór ścieżka ponownie wydaje się znikać. Po prawej pojawiają się pierwsze ściany Karlińskich Kamieni.
Pierwsze z Karlińskich Kamieni
Ścieżka znaczona białymi paskami biegnie tu prosto, zostawiając skały po prawej stronie – w tym kierunku odbiegają jednak co jakiś czas odnogi, doprowadzając do skał. Część z nich wznosi się ponad wszędobylskie świerki.
Dolne partie Karlińskich Kamieni
Można próbować iść wśród muru skalnego, mając go z prawej strony, jednak utrudnia powyższe znacząco wspomniana gęstwa smreków.
Pod Karlińskimi Kamieniami
Skały tworzą tu okazały mur, szkoda że niemal kompletnie zarośnięty. Białe paski wracają na grzbiet i mniej więcej trzymają się jego linii – oznakowanie jest słabe, należy trzymać się cały czas po lewej stronie skał.
W Karlińskich Kamieniach
Wreszcie wychodzimy na wyraźne spiętrzenie, świerki rozstępują się nieco, a ścieżka kieruje się prosto, wśród jagodzin ku skale o spłaszczonym wierzchołku.
Podejście na szczytową skałkę Karlińskich Kamieni
Jest ona stosunkowo łatwo dostępna załomami, w których usadowiły się świerki.
Na kulminacji Karlińskich Kamieni
Krótkie podejście wynagradzają doskonałe widoki – na pn. zach. skałki się kończą, przechodząc w świerkową kopę Czarnego Wierchu (1200), który jest kolejnym etapem naszej wędrówki.
Czarny Wierch – widok z Karlińskich Kamieni
Na południu i zachodzie mamy otoczenie doliny Średniej Opawy – od Żarowego Wierchu przez Lyrę po Pradziad, ze schowanymi nieco Wysokimi Halami i grzbietem po Mały Dziad.
Widok z Karlińskich Kamieni na Lyrę i gniazdo Pradziada / Zbliżenie na Pradziad

Po przeciwnej stronie głębokiej doliny Białego Potoku wyrastają Orlik i Niedźwiedzi Wierch – na drugi z tych szczytów, choć okrężną drogą, się kierujemy.

Orlik i Niedźwiedzi Wierch z Karlińskich Kamieni
Schodzimy ze skały i tu okazuje się że grzbietowa ścieżka zarosła, wobec czego obchodzimy kolejne formacje lasem z lewej strony.
Pod Karlińskimi Kamieniami
Za ostatnią ze skałek, bardzo niepozorną wraca niespodziewanie leśna droga. Kierujemy się nią cały czas prosto, nie zważając na odchodzące w prawo odnogi.
Północny kraniec Karlińskich Kamieni
Niezbyt strome podejście prowadzi cały czas lasem na płaski wierzchołek Czarnego Wierchu (1200 m n.p.m.), który znaczy okazała konstrukcja drewniana oraz rozwidlenie ścieżek. Wędrujemy tą, która prowadzi lekko w lewo.
Na wierzchołku Czarnego Wierchu
Obniża się ona lekko i zakręca w prawo, wychodząc na rozległe wylesienie pod spłaszczonym wierzchołkiem Jelenich Łączek. Mijamy kolejną ambonę i przekraczamy płytkie siodło. Po obu stronach otwierają się widoki – po lewej w stronę Pradziada, po prawej – na Orlik i Niedźwiedzi Wierch.
Zejście z Czarnego Wierchu – widok na Pradziad / Podejście na Jelenie Łączki, w tle Niedźwiedzi i Czarny Wierch
Widoki nieco ogranicza płaska wierzchowina Jelenich Łączek – aż prosiłoby się o wieżę widokową.
Na Jelenich Łączkach – widoki w stronę Pradziada
Cały czas prosto osiągamy niewybitny wierzchołek i rozpoczynamy zejście z drugiej strony.
Orlik i Niedźwiedzi Wierch – widok z Jelenich Łączek
Przekraczamy pasemko lasu i na rozległej przecince z widokiem na rejon Jesenika ścieżka się rozwidla. Kierujemy się za strzałką w prawo i łukiem schodzimy do poprzecznego traktu, trawersującego północne zbocza Jelenich Łączek. W prawo wśród świerków, nieznacznie się obniżając, dochodzimy do pełnej jagodzin przecinki. Tu zarastającą ścieżką należy skierować się w lewo, po ok. 60 metrach wychodząc na biegnący (na przeciwległym krańcu przecinki) szlak żółty z Widelskiego Krzyża w Pasmo Orlika.
Widoki na północ spod Jelenich Łączek / Na szlaku żółtym, w tle Orlik
Czeka nas teraz niezbyt ciekawy odcinek – znaki żółte obniżają się (miejscami mokro) dość znacznie na leśne siodło, gdzie z prawej dochodzi biegnąca doliną Białego Potoku droga, przecinają ją i krótko podchodzą do rozwidlenia z wiatą i krzyżówką szlaków zwaną Pasmo Orlika (ok. 1000 m n.p.m.). Po prawej widać grzbiet Niedźwiedziej Łąki (1110 m n.p.m.).
Na krzyżówce Pasmo Orlika
Kierujemy się w prawo asfaltowym gościńcem za znakami zielonymi. Droga okrąża spłaszczony wierzchołek Niedźwiedziej Łąki i doprowadza po ok. 1 kilometrze do doliny potoku spływającego spomiędzy wspomnianego szczytu a sąsiedniego Niedźwiedziego Wierchu. Na krzyżówce za strumieniem odbijamy od szlaku w lewo na wygodny dukt, który nieznacznie podchodzi szpalerem świerków, robiąc łuk w prawo. Mijamy stanowisko obserwacyjne i dochodzimy do skraju rozległego wylesienia pod Niedźwiedzim Wierchem, zajętego częściowo przez szkółkę leśną, za którą spośród smreków wystają niewielkie skałki.
Wylesienie pod Niedźwiedzim Wierchem, w tle Czarny Wierch, Jelenie Łączki i grupa Keprnika / Skałki pod Niedźwiedzim Wierchem
Ładnie widać stąd pokonaną przez nas drogę – znad Karlińskich Kamieni wystaje Pradziad, zza Niedźwiedziej Łąki – pasmo Keprnika, zaś po lewej mamy bliską kopę Orlika.
Widok z wylesienia pod Niedźwiedzim Wierchem – Pradziad i grzbiet Jelenich Łączek / Orlik
Wracamy na drogę i idziemy nią jeszcze ok. 100 metrów do miejsca, gdzie w lewo odbija zarastający dukt wśród smreków. Po ok. 100 metrów marszu nim dochodzimy do podnóży widocznych wcześniej skałek. Tu droga się kończy, ale na szczyt skałek z lewej ich strony prowadzi wąska ścieżka wśród dorodnych jagodzin. Na wprost pojawiają się Góry Opawskie – po lewej Poprzeczny Wierch, po prawej Biskupia Kopa.
Pod skałkami / Widok na Góry Opawskie
Z góry widok jest jeszcze szerszy – na wschodzie widać ponownie Pradziad i Jelenie Łączki, bardziej na północ wystaje pasmo Keprnika…
Widok na zachód ze skałek pod Niedźwiedzim Wierchem
Na północy mamy w całej okazałości oddzielony siodłem Orlik z Hermanowicką chatą na zboczu, natomiast na prawo wspomniane już Góry Opawskie.
Panorama ze skałek pod Niedźwiedzim Wierchem – Orlik / Góry Opawskie
Wreszcie na pd. horyzont zamyka pobliski wierzchołek północny Niedźwiedziego Wierchu. Ścieżka prowadzi grzbietem skałek w lewo, wciąż z widokami. Należy zachować ostrożność przy przekraczaniu szczelin.
Skałki pod Niedźwiedzim Wierchem
Mijamy fantastycznie pofałdowane skałki i obniżamy się kierując w stronę grzbietu, gdzie wychodzimy na wyraźną drogę wiodącą tu spod Orlika. Duże nasłonecznienie i osłonięcie od wiatrów sprawia, że pod skałkami znajdują się dorodne jagodziny z owocami niemal wielkości borówki amerykańskiej.
Na skałach pod Niedźwiedzim Wierchem
Wspomnianą grzbietową drogą maszerujemy w prawo krótko, ale dość mozolnie podchodząc na najwyższy wierzchołek Niedźwiedziego Wierchu. Spod szczytu widać jeszcze rejon Jesenika, grupę Keprnika i oddalający się Orlik.
Podejście na Niedźwiedzi Wierch / Pod szczytem – panorama otoczenia doliny Białej
Na wierzchołku, na rozwidleniu ścieżek wybieramy tę w prawo i lekko obniżamy się głównym grzbietem do gęstego świerkowego lasu. Wkrótce przed nami wyrasta niższy, pd. wsch. wierzchołek Niedźwiedziego Wierchu (1195 m n.p.m.). Jest on skalisty, a ze szczytu skałek ładnie widać otoczenie doliny Średniej Opawy aż po Pradziad. Na horyzoncie przy dobrej widoczności można dostrzec Beskidy Morawsko-Śląskie.
Panorama z pd. wsch. wierzchołka Niedźwiedziego Wierchu
Z wierzchołka schodzimy dość stromo, trzymając się znajomych białych pasków, przy czym należy uważać, gdyż ścieżka jest częściowo zawalona drzewami, choć widać, że ktoś regularnie ją oczyszcza. W razie problemów orientacyjnych należy trzymać się linii grzbietu. Teren się wypłaszcza, wychodzimy na szerszy dukt i po chwili dochodzimy do kolejnego, który trawersował szczyt Niedźwiedziego Wierchu od pd. zach. Idziemy nim w lewo, łagodnie obniżając się do rozwidlenia na niewielkim spłaszczeniu (1060 m.n.p.m), z którego wyrastają skałki.
Skały na Slatinie
Białe paski prowadzą drogą w prawo, mijając ukrytą częściowo wśród drzew skałę i zaraz odbijają w lewo, w stronę grupy łupkowych wychodni ukrytych głębiej w lesie.
Skały na Slatinie
Ścieżka przewija się przez dolinkę między skałami i zakręca w prawo, prowadząc ponownie do drogi.
Skały na Slatinie
Białe pasy przecinają ją i prawdopodobnie schodzą do skał położonych poniżej, prawdopodobnie, bo mając na dość chodzenia po skalnych bezdrożach pasma Orlika wybraliśmy wariant łatwiejszy – kierując się w lewo wspomnianym duktem, który po kilkuset metrach doprowadza do zagubionej wśród lasów Jańskiej chaty.
Skały nad Jańską chatą
Mijamy polankę z chatą oraz studzienkę zwaną u Pytlaka (u Przemytnika) na rozdrożu w lesie, trzymając się szerokiego traktu prosto. Ok. 200 metrów dalej musimy go jednak opuścić – skręcamy w prawo, w węższą drogę, która nieznacznie podchodzi na grzbiet Łupieżnika (1020 m n.p.m.). Po jego przekroczeniu zakręca w lewo i rozpoczyna mozolne zejście ku dolinie Średniej Opawy. W momencie, gdy po prawej pojawia się przecinka z ograniczonym widokiem można sobie nieco skrócić drogę (normalnie trzeba by było dojść do oddalonej o ok. 700 metrów Franciszkowej chaty), opuszczając dukt i schodząc wysokopiennym lasem po lewej stronie kotlinki do równoległego duktu poniżej.
Studzienka U Pytlaka / Zejście stokami Łupieżnika
Przecinamy wspomniany dukt  i z białymi paskami, które dochodzą tu z góry obniżamy się zarastającą ścieżką do kolejnej równoległej stokówki, 100 metrów dalej. Tu czeska mapa zawiodła – widoczna na niej droga, którą kiedyś wiódł szlak spacerowy (widać zamazane kwadraty na drzewach) rozpoczyna się po lewej stronie strumienia. Schodzimy nią cały czas lasem do szlaku zielonego z Vrbna i nim w prawo na polankę zwaną Na Vysluni. Musimy stąd podejść ok. 250 metrów asfaltem do krzyżówki Hute, skąd jeszcze niecały kilometr za znakami niebieskimi do osady Bily Potok, gdzie rozpoczynaliśmy wędrówkę.
Zejście w dolinę Średniej Opawy / Na Vysluni

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *