Żydzi w Sudetach (1)

Początek

Osoby znające twórczość Jana Matejki z pewnością kojarzą obraz z cyklu Dzieje cywilizacji w Polsce przedstawiający przyjęcie żydów w Polsce przez księcia Władysława Hermana, pod koniec XI wieku. Malarz opatrzył owo przedstawienie następującym opisem: “Po łupieżach, mordach i pożogach dokonanych w Europie, Żydzi znajdują oddech i osłonę w Polsce pod Władysławem Hermanem. Wątpić musi Zbigniew w pożyteczność łaski króla ojca, ani podziela współczucia brata Bolesława Krzywoustego,kiedy wypuszczając sokoła na gołębie, uprzedza późniejszy swój zakaz pobytu Żydom na Mazowszu, w dzielnicy przezeń rządzonej. Krzywousty w ciągłych bojach i zapasach zapotrzebować może złota od przybyszów w czem wzór bierze ze starego, jeszcze prawie dotąd wszechpotężnego wojewody Sieciecha, który udarowany, podpowiada królowi przyzwolenie. (…) Spokojny w myślach,wychylony oknem biskup Stefan, jak i jego kiedyś następca duchowny Aleksander, zajęci kończeniem romańskiej katedry o drzwiach brązowych-ani za Sieciechem, Skarbimierz z Żelisławem, a nawet nieco zasmucony(wiarą podkopującym) aktem św.Otton, nie przeszkodzą wypowiedzeniu przyzwalającego słowa króla, wyczekiwanego z niepokojem przez stroskanych, a przez usta Beniamina z Tudeli błagających o litość Żydów. (…)”

Matejko scenę ową malował na podstawie źródeł dotyczących emigracji żydów z Czech za panowania księcia Brzetysława. Tak napisał o tym czeski kronikarz, kanonik Kosmas: “W roku od wcielenia Pańskiego 1096, 14 kwietnia, na rozkaz najsławniejszego księcia Czechów Brzetysława, została poświęcona przez czcigodnego biskupa Kosmasa katedra świętych męczenników Wita, Wacława i Wojciecha. W tym samym roku tak wielkie było w ludzie poruszenie, prawdziwie Boskie pobudzenie, aby wyruszyć do Jerozolimy, że po miastach i wsiach bardzo niewielu zostało mieszkańców w krainach niemieckich, a najbardziej we wschodniej Francji. Ponieważ z powodu mnogości wojska nie mogli oni iść razem jedną drogą, niektórzy z nich, gdy przechodzili przez tę naszą ziemię z dopuszczenia Bożego, napadali na Żydów i wbrew woli chrzcili a sprzeciwiających się zabijali. Widząc zaś biskup Kosmas, że to się tak dzieje przeciw postanowieniom prawa kościelnego, wiedziony umiłowaniem sprawiedliwości daremnie usiłował przeszkodzić, aby ich wbrew woli nie ochrzcili (…) W roku od wcielenia Pańskiego 1098 doniesiono księciu Brzetysławowi że niektórzy z Żydów uciekli, niektórzy potajemnie swoje bogactwa przenoszą częścią do Polski, częścią na Węgry. Książę, bardzo z tego powodu rozgniewany, posłał swego komornika z kilku rycerzami, aby ich od głowy do pięt złupili (…) Zaiste, z palącej się Troi nie zniesiono tyle bogactw na brzeg Eubei, ile pieniędzy zabrano owego dnia biednym Żydom.” (przekład Marii Wojciechowskiej).

To iż czeska Praga już co najmniej w X wieku stanowiła ośrodek zainteresowania przybyszów żydowskich z krajów zajętych przez islam wiemy z relacji Ibrahima ibn Jakuba o podróży do krajów słowiańskich (“Co dotyczy kraju Bolesława, rozciąga sie on od miasta Pragi aż do miasta Krakowa, na 3 tygodnie podróży, a sięga daleko aż do granic kraju Turków. Miasto Praga jest zbudowane z kamienia i kredy i jest największym miastem targowym z wszystkich krajów. Do niego przybywają z miasta Kraków, Ruś i Słowianie z towarami, a również przybywają z krajów Islamu, Żydów i Turków także z towarami, różnymi monetami, a sprowadzają ze sobą niewolników, cynę i różne skóry”) oraz żywotów świętego Wojciecha, opisujących wstawiennictwo biskupa u księcia praskiego za niewolnikami, którymi handel żydzi prowadzili. To iż powyższe stanowiło wówczas dochodowy interes na obszarze Słowiańszczyzny wzmiankuje również np. Kronika biskupa merseburskiego Thietmara, wspominając o postanowieniach synodu z początku XI wieku, pod kierownictwem króla Henryka, zabraniających sprzedawania chrześcijan “poganom”. Za księcia Brzetysława, pod koniec XI wieku istniała już w Pradze bogata społeczność żydowska, co potwierdza relacja Kosmasa ze słów żony stryja księcia – Konrada, która, wedle kronikarza, miała powiedzieć, że na podgrodziu praskim “Żydzi najpełniejsi złota i srebra (…), ze wszystkich ludów najbogatsi kupcy, najbardziej obfitujący w pieniądze mincerze.” To iż sytuacja niewiele się zmieniła od czasów biskupa Wojciecha i że istotnym źródłem dochodu, obok pożyczek lichwiarskich, pozostawał handel, także żywym towarem, potwierdza kronika Anonima zwanego Gallem, gdzie kronikarz tak pisze o żonie Władysława Hermana, księżniczce czeskiej Judycie (przekład R. Grodeckiego): “Mały Bolesław urodził się więc w uroczystość św. Stefana króla, matka zaś jego, zaniemógłszy następnie, umarła w noc Bożego Narodzenia. Niewiasta ta pełniła dzieła miłosierdzia wobec biednych i więźniów, szczególnie bezpośrednio przed śmiercią, i wielu chrześcijan wykupywała za własne pieniądze z niewoli u Żydów”. Negatywnym bohaterem, który sprzedawał niewolników ich handlarzom był u Anonima palatyn Hermana Sieciech. Z kolei spisana w roku 1226 wcześniejsza taryfa celna stosowana w Oleśnie (księstwo opolskie) odnosząca się do kupców żydowskich, potwierdza iż handel żywym towarem prowadzono i później a także że pobierano od niego wysokie cło.

Wracając do Kosmasa, ten, opisując wydarzenia w Pradze z roku 1124, których bohaterem był Żyd Jakub Apella oraz książę czeski Władysław – pisze tak (przekład jak wyżej): „tak bardzo nikczemny człowiek sprawował po księciu urząd zastępcy pana;  było  to  wielkim  zamieszaniem  dla  ludu  chrześcijańskiego.  Tenże  sam  po  chrzcie  stając  się  odstępcą,  w  nocy  zburzył ołtarz,  który  był  wystawiony  i  poświęcony  w  ich  synagodze,  i  wziąwszy święte  relikwie  nie  lękał  się  wrzucić je  do  swego  wychodka.  Tego  tak  wielkiego  świętokradcę  i  złoczyńcę  książę Władysław  pełen  Boga,  gorejąc  gorliwością  Chrystusową,  przytrzymał  i  22  lipca kazał go zamknąć pod najściślejszą strażą. Ach! Ile bogactwa zdobytego z niesprawiedliwości  zabrano  z  domu  tego  oszusta  i  przeniesiono  do  skarbca  księcia!  Oprócz  tego  Żydzi  równi  mu  w  zbrodni,  aby  wspomniany  skurwysyn  nie  był  stracony,  złożyli  księciu  trzy  tysiące  grzywien  srebra  i  sto  grzywien  złota. Że   zaś   książę   natchniony   łaską   Bożą   wykupił   chrześcijańskich niewolników    od    wszystkich    Żydów    i    zakazał,    aby    nadal    jakikolwiek    chrześcijanin im służył, mówię amen, amen; cokolwiek kiedykolwiek przewinił, wszystko tym chwalebnym czynem zgładził i zyskał sobie wieczne imię.” Handel chrześcijańskimi niewolnikami oraz lichwa stanowiły w różnych krajach, w owym okresie, główne źródła konfliktów między społecznością chrześcijańską a żydowską. Kościół występował równie energicznie przeciw posiadaniu przez żydów chrześcijańskich niewolników (np. papież Grzegorz I, biskup Cremony – Liuptrand, biskup Lyonu – Agobard) co przeciw aktom przemocy wobec żydów. Wobec zdarzeń z roku 1096, kiedy dochodziło do przemocy w krajach niemieckich pod pretekstem udziału w krucjacie na Jerozolimę, wzywający do kolejnej wyprawy po zajęciu przez muzułmanów Edessy, cysters Bernard z Clairvaux napominał że żydów nie należy prześladować ani wypędzać.

W każdym razie, w owym roku 1096, jak zaświadcza Kosmas, żydzi migrowali z Czech, trafiając m.in. do Polski, a przy tym Śląsk. R. Grodecki w Polsce piastowskiej wymienia akt z końca XII stulecia dotyczący majątku klasztoru kanoników regularnych na wyspie Piasek we Wrocławiu, z którego wynika że donator wsi Tyniec Mały dla zakonu, zmarły w rokuy 1153 Piotr Włost, nabył ją od żydów, co oznacza iż już wówczas posiadali oni na własność dobra pod samym Wrocławiem. Opisuje również dokument z roku 1203, potwierdzający że żydzi Józef i Chaskel byli właścicielami dóbr w Sokolnikach, wysuwając wniosek że wieś weszła w ich posiadanie drogą transakcji z miejscowym władcą. Z kolei pochodzący z tego samego okresu wrocławski kamień nagrobny z inskrypcją dotyczącą rabina wskazuje na istnienie żydowskiej wspólnoty wyznaniowej.

Kronika klasztoru cystersów w Henrykowie czyli Księga Henrykowska opisuje z kolei perypetie dłużnika żydowskiego – właściciela wsi Czesławice Ścibora, który “żyjąc lekkomyślnie i nierozważnie, pożyczył pieniędzy na lichwę u pewnego Żyda, imieniem Merkelin, wówczas mieszkającego w Munsterbergu, i gdy w odpowiednim czasie tenże Żyd rozliczał się ze Ściborem, urósł kapitał wraz z lichwą aż do 66 grzywien monety publicznej. Lecz Ścibor nie mając skąd zapłacić, dał wspomnianemu Żydowi cały źreb swej posiadłości prawem własności za 50 grzywien. A że nie miał nic więcej, z czego by Żydowi mógł zapłacić pozostałe 16 grzywien, za wstawieniem się wielu zacnych ludzi uzyskał od pomienionego Żyda łaskawe darowanie reszty długu” (przekład R. Grodeckiego). Wówczas, obok Wrocławia i Ziębic, żydzi mieszkali jeszcze w większych miastach śląskich np. Lwówku Śląskim, Świdnicy czy Kłodzku.

W roku 1236 miało miejsce wzmiankowane wyżej wydarzenie, który w znaczący sposób wpłynęło na stosunek Kościoła Katolickiego do żydów. Mikołaj de Rupella czy też Donin, mieszkający we Francji żyd, który przeszedł na katolicyzm, ujawnił władzom kościelnym treść niebibilijnych ksiąg żydowskich dotyczącą Jezusa Chrystusa i chrześcijaństwa, czyli tzw. Toledot Jeszu. Wśród opowieści należących do żydowskiej tradycji znajdowała się m.in. i ta, cytowana przez P. Schaefera w pracy Jesus in the Talmud, w której pewien człowiek zamierzający przejść na judaizm poprzez sztukę nekromancją wywołał ducha Yeszu ha-notzri i na pytanie kto jest najważniejszy na tamtym świecie otrzymał odpowiedź: Izrael. Z dalszej relacji wynika że należy dążyć do pomyślności ludu Izraela, a kto ich dotyka “dotyka źrenicy oka [Boga]” zaś karą jaką ponosi Yeszu ha-notzri są “wrzące ekskrementy” (op. cit., p. 84-85).

W odpowiedzi na rewelacje Donina o bluźnierstwa zawartych w Talmudzie, którym posługują się żydzi, materiały przedłożone przez niego przebadano i listami z 9 czerwca 1239 roku papież Grzegorz IX nakazał biskupom Francji, Anglii, Hiszpanii i Portugalii dokonać sprawdzenia żydowskich ksiąg pod ich kątem. W kolejnym liście kierowanym do Francuzów przykazywał przejęte księgi, po przebadaniu przez franciszkanów i dominikanów, spalić jeśli zawierałyby tego typu treści. Jak wskazywał w owych listach papież, zaskoczony iż żydzi posługują się innymi pismami niż Tora, tekst Talmudu zawierał tak wiele fałszu i obraźliwych rzeczy że był źródłem hańby dla tych, którzy je powtarzają i przerażenia dla słuchających ich. Konstatacja przez Rzym iż żydzi nie zadowalają się Torą czyli Prawem Mojżeszowym, lecz opierają na bluźnierczym Talmudzie, stała się przyczyną nowego etapu w stosunkach chrześcijaństwa z judaizmem. Kościół przestał postrzegać judaizm jako obciążoną opisywanym w Nowym Testamencie zaślepieniem, kontynuację starego Prawa Mojżeszowego, a zaczął jako wymyśloną potem, stworzoną przez człowieka religię, z bluźnierczym stosunkiem do chrześcijaństwa, której wyznawcy oszukują chrześcijan.

We Francji komisji zajmującej się Talmudem przewodniczył kanclerz Uniwersytetu Paryskiego, Eudes z Chateauroux. W czerwcu 1240 w Paryżu, na dworze króla Ludwika IX przeprowadzono debatę z rabinami, w której uczestniczył m.in. Mikołaj Donin. Pytano ich czy prawdą jest że w Talmudzie przekazuje się że Jezus jako potępiony cierpi wieczne męczarnie w piekle, zanurzony we wrzących ekskrementach, a jego matka Maria była nierządnicą,  na co paryski rabin Jehiel odpowiadał że fragment ten dotyczy innego Jezusa i Marii, ale nie potrafił wskazać dokładnie kogo. Uznano że kłamie. Po ponownym wysłuchaniu rabinów Eudes ogłosił potępienie Talmudu i, zgodnie z zaleceniem Grzegorza IX, nakazał spalić skonfiskowane kopie.

W roku 1244 kolejny papież, Innocenty IV, pisał do króla Francji Ludwika o niegodziwym wiarołomstwie żydów, którzy nadużyli chrześcijańskiej pobożności i miłosierdzia. Jednocześnie, w związku ze skargami żydów, wstrzymał palenie Talmudu. W roku 1247 papież nakazał ponowne przebadanie sprawy Talmudu, z uwzględnieniem przedstawianej przez nich argumentacji, iż Talmud jest im niezbędny jako wykładnia Tory. Eudes podtrzymał wcześniejsze stanowisko i w maju 1248 ponownie potępił wyliczone błędy i bluźnierstwa zawarte w Talmudzie. Jednocześnie, papież zajął się oskarżeniami żydów o mord rytualny małej dziewczynki jakie pojawiło się w krajach niemieckich. List z 28 maja 1247 do arcybiskupa Wiednia Jana, zgodnie ze zwyczajową redakcją tego typu papieskich dokumentów, najpierw przedstawia stan sprawy, to jest skargę żydów, na którą odpowiadano, i przedłożoną w niej argumentację, następnie rozstrzygnięcie papieskie, w którym Innocenty IV nakazuje wnikliwie rozpoznać sprawę i zabronić prześladowania niewinnych oraz ukarać winnych. Z lipca 1247 roku pochodzi napisany z Lyonu list papieski kierowany do biskupów Francji i Niemiec w odpowiedzi na skargę żydów niemieckich, iż fałszywie oskarżono ich o rytualne spożycie serca dziecka chrześcijańskiego z okazji Paschy, nakazuje powstrzymanie się od niesprawiedliwego karania żydów oraz naprawienie wyrządzonych niesłusznie szkód. Z listy wynika iż w przedłożonej papieżowi argumentacji powołano się m.in. na argument iż prawo zakazuje żydom dotykać zwłok podczas Paschy. W kolejnym liście, z września 1253 Innocenty IV stwierdził że nie uważa by zarzuty tego typu rytualnego kanibalizmu jak wyżej opisany były zasadne oraz upomina by tego typu oskarżenia nie były używane jako pretekst do przejmowania dóbr żydowskich.

Owe napomnienia nie uchylały jednak potępienia Talmudu. W roku 1254 król francuski Ludwik IX nakazał ponownie palenie Talmudu. W roku 1263 dominikanin Rajmund z Penafortu zorganizował debatę na temat Talmudu w Aragonii, w Barcelonie, z udziałem m.in. miejscowych rabinów. Miejsce było nieprzypadkowe. Tereny nad Morzem Śródziemnym czy to francuska Langwedocja, czy odzyskiwane stopniowo w toku rekonkwisty ziemie Hiszpanii były miejscem zamieszkania licznej ludności żydowskiej, co owocowało m.in. występowaniem zwiększonej aktywności herezji. Za jeden z jej przejawów uznano tzw. judaizowanie, któremu, po odkryciu zawartości Talmudu, zaczęto znacznie baczniej się przyglądać. Przypadki konwersji na judaizm a także wzrost wpływów żydowskich na dworach europejskich (np. w roku 1266 niejaki Lattud został skarbnikiem królewskim Aragonii) spowodowały wydanie przez papieża Klemensa IV w lipcu roku 1267 bulli Turbato corde (tj. Z niepokojem serca) obejmującej jurysdykcją inkwizycji prowadzonej przez zakony franciszkanów i dominikanów także żydów, którzy nakłaniali chrześcijan do porzucenia wiary i praktykowania “obmierzłych” obrządków żydowskich.

Powyższa dygresja ma nakreślić kontekst historyczny wydarzeń, do których doszło na Śląsku właśnie w owym roku 1267, roku, w którym ten sam papież Klemens ogłosił (marzec) kanonizację małżonki księcia Henryka Brodatego – Jadwigi, ale i roku, w którym we Wrocławiu, pod przewodnictwem legata papieskiego, cystersa, kardynała Gwidona, odbył się synod archidiecezji gnieźnieńskiej.  Jak wskazuje T. Silnicki (Kardynał legat Gwido. Jego synod wrocławski w r. 1267 i statuty tego synodu, w: Księga pamiątkowa ku czci władysława Abrahama, t. 2, Lwów 1931) synod ów odbył się, w lutym w oktawę święta Oczyszczenia Najświętszej Marii Panny (tj. Matki Bożej Gromnicznej), zaś, choć same statuty nie wymieniają miejsca ich sporządzenia, rocznik kapitulny krakowski oraz pismo z synodu z Dankowa kierowane do księcia pomorskiego Mestwina, potwierdzają Wrocław (tj. Ostrów Tumski) jako miejsce odbycia zgromadzenia.

Z uchwał synodu wrocławskiego (Kodeks Dyplomatyczny Wielkopolski, tom I, poz. 423) wynika iż zauważalna ich część (jak wskazuje T. Silnicki ok. 20 % – ustępy końcowe) dotyczyła kwestii żydowskiej. Postanowienia te obejmują m.in. napominanie chrześcijan w Polsce przed zagrożeniem ze strony “zabobonu” i “złych obyczajów” żydów, nakazanie unikania kontaktów z żydami – towarzyskich, seksualnych, ale także handlowych, aby nie prowadziły do ich wzbogacania, oraz sytuacji uzależniania się chrześcijan od żydów, w szczególności jako służby. Jako środki, obok kary kościelnej ekskomuniki dla chrześcijan za naruszenie zakazów, wskazano m.in. wydzielenie w miastach dzielnic żydowskich, do których żydzi mieli się przenieść, noszenie przez żydów odróżniających czapek a także ograniczenie liczby synagog w mieście do jednej, za stosunki płciowe żydów z chrześcijankami postulowano grzywnę dla żydów oraz chłostę i banicję dla chrześcijanej. Uchwały obejmowały również swoistą prewencję przed profanacją tj. nakaz zamykania drzwi i okien domów żydowskich w razie niesienia obok Sakramentu Ołtarza. Uchwały były następstwem uchwał Soboru Laterańskiego IV roku 1215, w którym uczestniczyła polska delegacja z abp H. Kietliczem. Zapowiedź wprowadzenia ograniczeń handlu i innych kontaktów chrześcijan z żydami uzasadniano wówczas (kan. 67 i 71) stosowaniem przez żydów lichwy tj. przekraczających miarę odsetek (jak podaje R. Grodecki w Polsce piastowskiej odsetki te w XIII wieku wynosiły około 30 % w skali roku) – działania takie miały doprowadzić do ich umorzenia bądź odroczenia terminów płatności (przypomnijmy że chrześcijanom nie wolno było oferować pożyczek z odsetkami, w wyniku czego w krajach niemieckich powstała praktyka tzw. wyderkafu tj. przeniesienia własności nieruchomości na drugą osobę z prawem do pobierania przez nią pożytków oraz z prawem odkupu tej nieruchomości przez zbywcę, który w międzyczasie dysponował otrzymaną od kontrahenta ceną, zaś kontrahent zarabiał na pobranych czynszach), natomiast odmienności ubioru (nie tylko względem żydów, ale i muzułmanów, kan. 68) – brakiem możliwości rozpoznania i omyłkami prowadzącymi do powstawania związków mieszanych między chrześcijanami a żydami i “Saracenami”, jak również, co ciekawe – nakazem wynikającym z Prawa Mojżeszowego. Postulowano także (kan. 69) by żydom i muzułmanom oraz poganom nie powierzano władzy nad chrześcijanami.

Należy nadmienić iż owa separacja między żydami a nie-żydami odpowiadała także zasadom judaizmu talmudycznego. Przypisywana żyjącemu na przełomie XII i XIII wieku w Ratyzbonie Jehudzie ben Samuelowi tzw. Księga pobożnych (Sefer chasidim), która oddziaływała także na życie żydowskie także na ziemiach polskich zawiera szereg praktycznych nakazu dotyczących np. sprzedaży domów nieżydom, budowy żydowskiego domu (np. tak aby okno nie wychodziło na kościół), czy handlu z gojami (np. zakaz kupna materiałów, które miały być użyte do budowy kościoła). Można je sprowadzić do zasady ” Dlatego też powiedziano “Niech się Żyd z gojem nie brata” (SCH 150, cyt. za: http://hebrajski.nazwa.pl/moje/sefer_chasidim1.htm)

Jak wskazuje T. Silnicki (op. cit.) analogiczne ustawodawstwo do wrocławskiego było wprowadzone także na synodach we Francji i w Austrii, jakie miały miejsce w latach poprzedzających, choć pewne kwestie np. kwestia ograniczenia liczby synagog należała do specyfiki uchwał wrocławskich, co wiąże się z datowanym na zbliżony okres dokumentem kościelnym opisującym sytuację żydów w Polsce, tj. piastowanie przez nich urzędów publicznych nabytych w drodze symonii, trzymanie kobiet chrześcijanek jako służby i utrzymywanie z nimi stosunków płciowych, posiadanie okazałych synagog, nawet po pięć w jednym mieście. T. Silnicki sugeruje że sytuacja żydów w Polsce mogła być zbliżona do tej na Węgrzech, gdzie w roku 1265 król Bela został upomniany przez papieża że wyznacza żydów na poborców podatkowych. Intrygującą kwestią jest np. wpływ na sytuację żydów na ziemiach polskich spustoszeń najazdu mongolskiego roku 1241 i następującego po nim procesu odbudowy, wymagającego wielkich nakładów finansowych. Sytuację ówczesną tak przedstawia, z żydowskiego punktu widzenia, XIX-wieczny mieszkaniec Wrocławia, historyk Heinrich Graetz w III-cim tomie swej Historii Żydów: “Lud Węgier i Polski, który nie porzucił jeszcze swego pierwotnego stanu barbarzyństwa i swej wojowniczej dzikości, bardziej potrzebował usług Żydów niż narody i państwa środkowej oraz zachodniej Europy. Żydzi, którzy z ich nawykami handlowymi i zmysłem praktycznym, dostrzegli obfitość produktów w regionach nad dolnym Dunajem, Wisłą oraz po obu stronach Karpat, wykorzystali i w ten sposób nadali wartość temu źródłu bogactwa. Pomimo gorliwości z jaką papiestwo próbowało pozbawić żydów publicznych urzędów, pomimo jego wysiłków by powstrzymać ich od uzyskiwania zysków z działalności żup solnych oraz pobierania monet i podatków na Węgrzech, nie było w stanie usunąć ich ze stanowisk, na których byli niezastąpieni by zapewnić brak utraty zamożności kraju. Król węgierski Bela IV, następca Andrzeja II, wiedziony pilną koniecznością, po tym jak grabieże Mongołów spustoszyły kraj, zaprosił żydowskich pośredników. (…)” Analogiczna sytuacja mogła, jak trafnie dostrzega to T. Silnicki, występować w Polsce, co spowodowało z kolei reakcję Kościoła w postaci uchwał synodalnych stanowiących próbę wprowadzenia prawodawstwa laterańskiego, dostosowanego do warunków miejscowych.

Statuty synodu wrocławskiego istniały jednak sobie, a praktyka, na którą oddziaływała potrzeba ekonomiczna, sobie. Kronika książąt polskich wspomina o zastawieniu za rządów Bolesława III Rozrzutnego “na rzecz jednego Żyda” miasta Niemczy z okręgiem, co utrzymało się do czasu sporządzenia kroniki kilkadziesiąt lat później. Za panowania księcia wrocławskiego Henryka VI Dobrego (początek XIV wieku) jego bliskim współpracownikiem i nadzorcą dworu został żyd Salomon, co spowodowało konflikt księcia z ówczesnym biskupem Henrykiem z Wierzbna, który występował również przeciw służeniu chrześcijan, zwłaszcza niewiast jako mamek, u żydów, a także praktyce sprzedaży chrześcijanom przez żydów mięsa uznanego za nieczyste (w roku 1315 rada miejska Wrocławia zakazała sprzedaży chrześcijanom przez żydów mięsa). Z kolei wcześniejsze regulacje antylichwiarskie nakazywały by zastaw w postaci koni i bydła był dawany w obecności co najmniej dwóch świadków – jednego chrześcijanina i jednego żyda. Sytuacja doprowadziła do nasilenia wojny ekonomicznej. W roku 1319, kolejnym roku nieurodzaju, postanowiono o wygnaniu żydów z Wrocławia – jako asumpt posłużył zarzut wykupienia przez nich zapasów żywności w obliczu klęski głodu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *