Sudecka księga pielgrzymia (12)

Dawne przedstawienia Wielkiego Tygodnia

Wielki Tydzień stanowił tradycyjnie kulminację liturgii chrześcijańskiej, czas, w którym ujawniało się najpełniej jej bogactwo, zaś okresem szczególnego jej rozwoju, także na ziemiach polskich i śląskich, było średniowiecze. Obok licznych antyfon, sekwencji i modlitw, rozwijały się wówczas także, włączane do liturgii, mniej lub bardziej symboliczne przedstawienia scen pochodzących z Ewangelii i przekazanych w Tradycji (np. wyznaniu wiary) związanych z Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Chrystusa.

Z XIII stulecia, a zatem szczytowego okresu łacińskiej cywilizacji średniowiecza, pochodzą potwierdzenia dotarcia na ziemie polskie, przypuszczalnie i Śląsk, wielkanocnego dramatu liturgicznego Visitatio Sepulchri tj. Nawiedzenie Grobu (Pańskiego), w zachodniej Europie notowanego już w wieku XI-X, oraz dramatyzacji liturgicznej na Niedzielę Palmową – Processio in Ramis Palmarum. Oficjum Visitatio Sepulchri należało do najstarszych dramatów chrześcijańskich i, zgodnie z tytułem, przedstawiało odwiedziny pustego grobu Chrystusa przez trzy Marie (odgrywane przez duchownych bądź młodzieńców – rękopis otmuchowski) oraz Apostołów. Dramat ów wzorowany jest na relacji o Zmartwychwstaniu z Ewangelii wg św. Marka. Kopie tekstu znalazły się w księgach liturgicznych m.in. z Krakowa (pocz. XIII w.) i Wrocławia (rękopis z roku 1434, choć przypuszczalnie obrzęd pojawił się na Śląsku już w XIII w.). Oficjum odbywało się po jutrzni, w noc Zmartwychwstania (por. np. S. Wróblewski; Zmartwychwstanie jako teatralne przedstawienie, Gość Wrocławski) a kończyło antyfoną wielkanocną Surrexit Dominus de sepulchro z radosnym Alleluja oraz uroczystym Te Deum laudamus. Wykorzystywano dekoracje Triduum Paschalnego m.in. Grób Pański wzniesiony w Wielki Piątek. Jako że inscenizacja stanowiła część liturgii stosowano język łaciński. J. Lewański (w Dramacie i teatrze średniowiecza i renesansu w Polsce) wskazuje na powszechność tego typu inscenizacji na Śląsku w XV wieku – jej tekst zamieszczono w drukowanym Brewiarzu wrocławskim z lat 80-tych tego stulecia, znalazł się on również w rękopisach kolegiat w Otmuchowie, Nysie, kościoła Marii Magdaleny we Wrocławiu, kościołów w Żaganiu i Głogowie.

Nawiedzenie Grobu – scena z tzw. kodeksu Praya (Węgry) – XII/XIII w.

Pierwszym z owych dramatycznych przedstawień Wielkiego Tygodnia była jednak Procesja Niedzieli Palmowej – spuścizna długiej tradycji inscenizacji wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, notowanej już w IV wieku przez pątniczkę z zachodnich ziem Cesarstwa Rzymskiego do Ziemi Świętej Egerię czy też Eterię (poniższy cytat za: http://www.ccel.org/m/mcclure/etheria/etheria.htm):

“W dzień Pański, który rozpoczyna tydzień paschalny, zwany tu Wielkim Tygodniem (…) o siódmej godzinie cały lud wchodzi na Górę Oliwną, do Eleony, a z nimi biskup, do kościoła, gdzie odmawia się hymny, antyfony i odczytuje lekcje stosowne do dnia i miejsca. (…) Gdy nadchodzi godzina jedenasta odczytywany jest fragment Ewangelii, w którym dzieci, niosące gałązki i palmy spotykają Pana mówiąc: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie, zaś biskup niezwłocznie wstaje a cały lud wraz z nim i idą pieszo ze szczytu Góry Oliwnej, cały lud na przedzie, przy hymnach i antyfonach, odpowiadając: Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Zaś wszystkie dzieci z okolicy, nawet te, które są zbyt małe by chodzić są niesione na ramionach przez rodziców, wszystkie niosą gałązki, niektóre palmowe, inne oliwne, i tak biskup jest odprowadzany w ten sam sposób jak kiedyś Pan. Albowiem, wszyscy, nawet ci o wysokiej godności, matrony i mężowie, towarzyszą biskupowi całą drogę pieszo w ten sposób, czyniąc odpowiedzi, ze szczytu góry do miasta i przez całe miasto do Anastasis [kościół Zmartwychwstania], idąc bardzo powoli aby lud się nie przemęczył, i tak o późnej godzinie przybywają do Anastasis, zaś po przybyciu, choć jest późno odbywa się ceremonia świec z modlitwą u Krzyża, po czym ludzie zostają rozesłani.”

W średniowiecznej Europie powtarzanie procesji Niedzieli Palmowej jest znane już w VII w. Procesja ruszała zwykle z pomniejszego kościoła stacyjnego, wychodziła za mury miejskie, by przejść przez bramę, towarzyszył jej śpiew antyfon. W kościołach klasztornych procesja odbywała się w murach kościoła. Jezusa symbolizował krzyż przesłonięty, stosownie do okresu welonem, albo rzeźba na osiołku, nieodłącznymi akcesoriami były gałązki palmowe. Triumfalny wjazd łączył się z zapowiedzią męki – jak pisze J. Lewański w Dramacie i teatrze średniowiecza i renesansu w Polsce, odśpiewywano proroctwo z Mk 14,27-28 (Uderzę pasterza, a rozproszą się owce…), przy czym krzyż albo leżący przed krzyżem, bądź dotykający go, kapłan był uderzany palmą, następowała zapowiedź Zmartwychwstania, po czym, wznosząc krzyż, odśpiewywano część hymnu Wenancjusza FortunataVexilla regis prodeunt (tak np. w średniowiecznej agendzie wrocławskiej – por. np. G. Trościński: Pieśń o Krzyżu i jej nieznany późnośredniowieczny przekaz… Pamiętnik Literacki 2015, nr 1, http://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/publication/39412/edition/42368/content?ref=desc, fol. 32). Na Śląsk procesja być może dotarła wprost z Jerozolimy – w Nysie znajdował się bowiem konwent bożogrobców, sprowadzonych tu w roku 1239, gdzie stosowano ów zwyczaj z Niedzieli Palmowej (por. P. Bering: Średniowieczne “małe ojczyzny” czy centra świata?, Studia Europaea Gnesnensia 2010, nr 1-2). Jak podaje J. Lewański (op. cit.) w rękopisie z tego konwentu znalazł się również tekst Visitatio Sepulchri, podobnie – przypuszczalnie skopiowany z domu zakonnego w Jerozolimie.

W liturgii Wielkiego Tygodnia, stanowiącej kulminację roku liturgicznego wykształciły się też inne przedstawienia takie jak Mandatum czyli obmycie nóg Apostołom podczas Ostatniej Wieczerzy (Wielki Czwartek), Depositio Crucis czyli Złożenie Krzyża(Wielki Piątek) krucyfiksu lub figury Chrystusa oraz Elevatio czyli symbolizujące Zmartwychwstanie podniesienie podczas Wigilii Paschalnej, jak również Descensio as inferos (Zstąpienie do piekieł), choć we Wrocławiu akurat ten obrzęd, jak wskazuje J. Lewański, miał charakter dość zdawkowy.

Zostały one zniesione lub ograniczone wraz z reformą i unifikacją liturgii po Soborze Trydenckim (2 połowa XVI wieku), obejmującą także obrzędy Wielkiego Tygodnia, jednakże związane z liturgią Triduum tradycje urządzania ciemnicy (gdzie przechowywano konsekrowane w Wielki Czwartek Hostie na wielkopiątkową Mszę darów uprzednio konsekrowanych), Grobu Pańskiego czy procesji Zmartwychwstania przetrwały do dziś.

Ponadto, już wcześniej (XIV-XV w.) inscenizacje związane z tym okresem roku w wersji rozszerzonej oraz bardziej przystosowanej do ludowego odbiorcy (m.in. poprzez wprowadzenie języka ludowego) jako pasyjne misteria i ludi paschales (tj. gry wielkanocne) wyszły z kościołów na miejskie ulice i place. W Polsce fragmentem takiego misterium mógł być, jak się przypuszcza, tzw. Lament świętokrzyski czyli utwór Posłuchajcie bracia miła z XV wieku, mógł jednak występować jako samodzielna skarga – planctus. Do najbardziej znanych przedstawień paschalnych należy z kolei Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim, którą wydał około 1580 w Krakowie częstochowski paulin – Mikołaj z Wilkowiecka, której scenariusz obejmuje, obok relacji ewangelicznych, również wątki z chrześcijańskiego wyznania wiary (Symbol Apostolski – zstąpienie do piekieł czyli otchłani ojców świętych), a także dodatkowe sceny (nieraz humorystyczne – m.in. wtręty niemieckojęzyczne w dialogu zaskoczonych strażników grobu: Wos ist dos, mayn herr Pilaksie…). Na Śląsku, z uwagi na przeważające wówczas wpływy niemieckie, właśnie ten język, obok łaciny, pojawiał się w misteriach. Rozwinęły się zwłaszcza w XVII wieku wraz z takich ośrodkami pielgrzymkowymi jak Krzeszów czy Wambierzyce. Tekst takiego misterium zawierał m.in. Krzeszowska książka pasyjna opata Bernarda Rosy z roku 1682 (por. np. A. Kozieł: Kalwaria w Krzeszowie, opat Bernhard Rosa i Krzeszowski modlitewnik pasyjny, czyli o tym, jak wyglądała  pierwsza  „Nowa  Jerozolima”  na  Śląsku, tekst dostępny: https://books.google.pl/books?id=cOFhAAAAcAAJ&pg=PA99&lpg=PA99&dq=Schmertzhaffter+Lieb+und+Creutz-Weeg&source=bl&ots=s_ZRHryP4k&sig=ACfU3U2w1XHETLH1jmKcV7kGt3WFm-YeYQ&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjMgerQ29HhAhUOKuwKHW_JBM4Q6AEwBnoECAkQAQ#v=onepage&q=Schmertzhaffter%20Lieb%20und%20Creutz-Weeg&f=false). Wykorzystano w nim m.in. pieśni Anioła Ślązaka, do których muzykę stworzył kapelmistrz wrocławskiej katedry.

Wambierzyce na starej pocztówce

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *