Sudecka księga pielgrzymia (15)

Śląska zagadka św. Stanisława

Z uwagi na lakoniczność i niejasność wzmianki Kroniki Galla Anonima św. Stanisław ze Szczepanowa należy do postaci, nad którymi spierają się historycy. Nie inaczej jest z pierwszymi śladami czci dla biskupa krakowskiego. Do najstarszych zachowanych należy z pewnością portal w kościele w Starym Zamku na pn. wsch. od Sobótki. Datowany na  drugą połowę XIII stulecia portal przedstawia na zewnętrznej stronie tympanonu św. Stanisława Biskupa w towarzystwie Matki Bożej z Dzieciątkiem, wyrzeźbionych w czerwonym kamieniu. Ostrołuk portalu wskazuje na wczesny gotyk, choć całość podpierają dwa romańskie, typowe dla okolic lwy.

Portal ze Starego Zamku powstał przypuszczalnie niedługo po kanonizacji biskupa Stanisława (1253) i wskazuje na istnienie już wówczas na Śląsku kultu tego świętego. Jednocześnie wśród historyków wywiązała się dyskusja czy  cześć taka mogła istnieć na Śląsku jeszcze przed kanonizacją. Jedna z przesłanek jest dość późny, bo powstały na początku XVI wieku, w norbertańskim wówczas opactwie św. Wincentego we Wrocławiu, niedługo przed jego zniszczeniem, utwór Cronica Petri comitis Poloniae cum certis gestis Sarmatiae regum czyli Kronika Piotra, komesa Polski wraz z pewnymi czynami królów Sarmacji. Utwór ten, poświęcony Piotrowi Włostowicowi, we wprowadzeniu historycznym o dziejach Polski opowiada o królu Bolesławie Szczodrym i biskupie Stanisławie, ale i potem, w warstwie narracyjnej, pochodzącej być może z wcześniejszego utworu (domniemana pieśń o Piotrze), opowiada:

„Sprawiwszy tedy wojsko do boju, polecając się w opiekę P. Воgu i św. Stanisławowi, znienacka uderzyli na nieprzyjaciół. (…) Tamci dzielnie walczą dla nagrody jaka ich czeka od ich pana. Ci mężnie bili sie za ojczyznę i swoją słuszną sprawę. W pomstę niewinnych, z Bogiem i św. Stanisławem, łamią wrogów szyki, hufce nieprzyjacielskie gromią, pysznych upokarzają.”

Odwzorowanie jednego z XVIII-wiecznych miedziorytów z płaskorzeźbami ołbińskimi, domniemany Piotr Włostowic (z prawej) i książę Władysław Wygnaniec

Na pierwszy rzut oka – cytowane wezwanie bojowe stanowi anachronizm, wpleciony do opowieści w czasach po kanonizacji. Jednakże to nie koniec poszlak. W zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu zachowały się wykonane w latach 20-tych XVIII wieku, miedzioryty obrazujące płaskorzeźby z dawnego opactwa ołbińskiego, zniszczonego w roku 1529 pod pretekstem stojących pod Wiedniem Turków.  Dokładność owych rycin można było sprawdzić po znalezieniu w roku 1962 częściowo zachowanego tzw. Tympanonu Jaksy, odwzorowanego jako pierwsza z rzeźb. Pozostałe przedstawiają zagadkowe pary, z których dwie dawniej utożsamiano (por. C. Buchwald: Reste des Vinzenklosters bei Breslau w: Jahrbuch. Des Schlesischen Museums fuer Kunstgewerbe und Altertuemer, vol. 1, 1900) z królem Bolesławem Śmiałym oraz biskupem Stanisławem oraz księciem Władysławem Wygnańcem i samym Piotrem Włostowicem. Pierwsza ze wspomnianych par przedstawia króla z obnażonym mieczem w dłoni, na który wskazuje, i stojącego obok biskupa z pastorałem, przypominając nieco scenę z datowanej na 2 połowę XII wieku chrzcielnicy z Tryde w Skanii, również wiązanej przez część badaczy ze św. Stanisławem. Na jeszcze jednej biskup stoi przy postaci w szacie analogicznej do szaty biskupa z przedstawienia z królem trzymającej własną głowę – można by rzec doświadcza wizji własnego męczeństwa. Oczywiście nie wiadomo kiedy przedstawienia powstały tj. czy są współczesne tympanonowi Jaksy przedstawionemu jako pierwszy w kolejności (połowa XII wieku) czy późniejsze.

Płaskorzeźba ołbińska “Król i Biskup” z XVIII-wiecznego miedziorytu

Scena z chrzcielnicy z Tryde (ob. Szwecja) – Król, biskup i kat, 2 poł. XII w.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *