W czasie, gdy upał leje się z nieba, szukamy miejsc, gdzie można go oszukać. Uciekamy w klimatyzowane pomieszczenia, akweny sztuczne lub mniej sztuczne, ale również, może przede wszystkim, na tzw. łono natury, gdzie z dala od piekących i zagonionych miast odrywamy się od kanału burzowego codzienności, przesiadając w znacznie bardziej spokojną toń równoległą. Są jeszcze takie miejsca, nie oplecione jeszcze niewidoczną siecią telefonii komórkowej, bez zadyszki samochodowych silników, a jednocześnie wolne od grillowej podpałki – miejsca upragnionego azylu.
Hala Izerska
Na letni skwar doskonałym panaceum jest prawdziwy biegun zimna w Sudetach – Góry Izerskie. A zwłaszcza dolina górnej Izery, rozciągająca się pomiędzy dwoma grzbietami pasma – Wysokim i Średnim oraz położona w tej dolinie Hala Izerska. Specyficzna lokalizacja powoduje, iż jest to jedno z najzimniejszych miejsc w Polsce, także w lecie. W lipcu 1996 roku zanotowano tu 5 i pół stopnia poniżej Celsjuszowego zera. Ilość dni w roku z temperaturą przekraczającą 15 stopni wynosi niecałe 30, zaś średnia temperatura roczna nie przekracza 5 stopni. Wyjeżdżając z gorących nizin warto się zatem przygotować na szok termiczny. Absolutne rekordy padają jednak zimą – w grudniu 1996 r. zanotowano tu prawie minus 37 stopni i nie był to najniższy wynik, gdyż, jak się szacuje na podstawie wyników z innych stacji, w lutym 1929 roku i zimą z 1939 na 1940 roku temperatura na Hali Izerskiej spadła poniżej -40 stopni Celsjusza ( przykładowo 11 lutego 1929 w Dusznikach Zdrój zanotowano -37 stopni Celsjusza). Dotyczy to również dobowych amplitud temperatur, które przykładowo 14 lutego 2003 roku sięgnęły niemal 28 stopni (kelwinów). Różnice temperatur między niecką górnej Izery a grzbietem niedalekich Karkonoszy (Szrenica)podczas inwersji termicznej potrafią sięgać nawet 25 stopni (kelwinów – dane za: Wyjątkowe zdarzenia przyrodnicze na Dolnym Śląsku i ich skutki [red. P. Migoń], Wrocław 2010)
Rzeka Izera w okolicy Orla
Aż dziw bierze, że wówczas, w czasie najtęższych mrozów istniała, mimo „rześkości” tutejszego klimatu, na Hali Izerskiej spora osada Wielka Izera. Wioskę założyli w latach wojny trzydziestoletniej uchodźcy z habsburskich Czech. Pod koniec XVIII w. było już tu sporo domostw, rozrzuconych po torfowej łące. W wydanym w roku 1821 przewodniku tak opisywał osiedle K. F. Mosch: „Mieszkańcy Izerskich Bud utrzymują się prawie wyłącznie hodowaniem bydła, które tu jest dosyć znaczne a masło z tutejszej okolicy ma zawsze w kupnie pierwszeństwo. Okolica sama jest znowu tak nieużyteczna, iż nie tylko warzywa i sadowe owoce, ale także polne zasiewy wcale się tu nie udają”. Poławiano też w Izerze pstrągi. Z owego osiedla leśnego pod koniec XIX wieku wyrosła znaczna, bo licząca w szczytowym okresie ok. 400 mieszkańców, miejscowość, która w latach 30-tych XX wieku zaczęła wprawdzie się stopniowo wyludniać, jednak do II wojny światowej dotrwała.
Zwycięski marsz Armii Czerwonej oraz strategiczne znaczenie granicy między dwoma zaprzyjaźnionymi demokracjami ludowymi Polską i Czechosłowacją spowodowały ostateczny upadek nietypowej osady. Dzisiaj wśród rozległych górskich traw znajdziemy jedynie kamienne podmurówki minionych domostw oraz zachowany budynek dawnej szkoły, w którym mieści się „Chatka Górzystów” zapraszająca wędrowców m.in. na pyszne naleśniki z jagodami. We wnętrzu zgromadzono archiwalne zdjęcia zabudowań Wielkiej Izery.
Widok w stronę Chatki Górzystów
Hala Izerska to jednak przede wszystkim wspaniała przyroda – rozległe łany traw, zwieńczone kopczykami skał okalające grzbiety Gór Izerskich, hen na wschodzie zakończone wieżyczkami Karkonoszy, przeciskająca się przez potężne głazy graniczna Izera i jej źródliskowe cieki sączące się między kępami roślin. A roślinność jest również interesująca – dno doliny Izery zajmują torfowiska, zbliżone charakterem do tych występujących na terenach subarktycznych. Porasta je charakterystyczna biała wełnianka, turzyce, płaty bażyn oraz kępy kosodrzewiny występującej na wysokości zaledwie 820-850 m n.p.m. Ciekawostką są mięsożerne rosiczki.
Jeden z potoków na Hali Izerskiej
Hala Izerska położona jest z dala od tzw. cywilizacji, około 8 kilometrów od najbliższych parkingów po polskiej stronie (Świeradów-Zdrój / Jakuszyce), dlatego też najlepszym środkiem transportu pozostaje tu rower, zwłaszcza że dukty Gór Izerskich są wyrównane, płaskie i niekiedy proste jak pas startowy (tzw. „samolot” przy drodze z Jakuszyc). Interesujące jest dojście od strony Jakuszyc szlakiem czerwonym (choć pierwszy odcinek ok. 4,5 km dość monotonny), który prowadzi przez dawną osadę szklarzy Orle z kamiennym budynkiem schroniska i następnie poprzez torfowiska wzdłuż Izery. Pozostałe szlaki wiodą na Izerskie Rozdroże i Stóg Izerski (żółty) oraz do Szklarskiej Poręby i Świeradowa-Zdroju (niebieski).
Osada Orle
PROPOZYCJE WYCIECZEK