Świeradów-Zdrój

Miasto (ok. 4,5 tysięcy mieszkańców) w dolinie Kwisy i na jej zboczach, na granicy Gór Izerskich, którego dolne partie sięgają 450 m n.p.m., górne zaś powyżej 700 m n.p.m. Pierwszy raz miejsce to wzmiankowane było w 1 połowie XVI wieku jako Fegebeutel tj. “Czyścisakwa”, przypuszczalnie od karczmy stojącej przy trakcie do Mirska. Stała osada pojawiła się jednak trochę później, u podnóża Opaleńca. W XVI stuleciu znano już co najmniej jedno miejscowe źródło mineralne, odnotowane jako “święte” we współczesnej literaturze. Mieszkańcy Łużyc i Miśni przyjeżdżali tu z glinianymi naczyniami po wodę. Piszący na przełomie XVI i XVII w. medyk Kaspar Schwenckfeld opisywał ów zdrój nad Kwisą jako “piwny” – od koloru i kwaskowatego smaku podobnego do domowego piwa. Odnotował też usprawniające metabolizm działanie wody ze zdroju – moczopędność, przeczyszczający efekt i wspomaganie apetytu.

Spa in Swieradow-Zdroj

Świeradowska zabudowa uzdrowiskowa

Jednakowoż, zbadanie leczniczych właściwości miejscowych źródeł nastąpiło dopiero w wieku XVIII. Podczas wojny trzydziestoletniej osada była terenem pochodów i grabieży wojsk obu stron, zwłaszcza z uwagi na bliskość granicy oraz zamku Gryf. W wieku XVIII znano dwa źródła, górne z nich ocembrowano w roku 1754, stawiając przy nim gościniec dla kuracjuszy. W roku 1779 Jan Fryderyk Karol Grimm tak opisywał aktualną sytuację: “Wieś Świeradów stała się znana dopiero od czasu udostępnienia tutejszych źródeł leczniczej wody mineralnej. Wcześniej już wyróżniała się dużą liczbą tartaków, wykorzystujących drewno z czeskiej strony gór spławiane tu Kwisą podczas wiosennego przyboru wody — o tym jednak wiedzieli tylko kupcy drzewni. Odwiedzane czasami przez tutejszych i okolicznych mieszkańców było również źródło położone nieco nad wioską, które ze względu na szum w głowie, jaki powodowało, nazywane było „piwnym zdrojem”. Informacje o tym skłoniły jeleniogórskiego lekarza okręgowego Ludwiga do przeprowadzenia badań. O ich pozytywnych wynikach poinformował on urząd kameralny w Głogowie. Ten zlecił majątkowi ocembrowanie i przykrycie zdrojów, a także zbudowanie domu gościnnego dla przyjezdnych. Mówi się, że z powodu ignorancji człowieka, którego zatrudniono do tego pierwszego zadania, stary „zdrój piwny” został zasypany i źródła, jakie do obecnych zdrojów zostały skierowane, już go nie zasilają. Miejscowość była dotąd odwiedzana od przypadku do przypadku. Hrabia von Schaffgotsch jako dziedzic tutejszy mógłby z łatwością liczbę odwiedzających zwiększyć, gdyby zechciał nowe domy gościnne pobudować; boi się on jednak, że tym sposobem mógłby zabrać kuracjuszy Cieplicom. Zdrój i dom zdrojowy położone są około tysiąca kroków nad wsią na podmokłym terenie, w okolicy otoczonej górami. Tylko widok na wieś jest otwarty.”

Hala spacerowa

Opis z 1799 zauważał z kolei strome stoki otaczające miejscowość co wiązało się z brakiem ścieżek typowo spacerowych: “Dom zdrojowy usytuowany jest (…) po między dwiema dolinami na sporej wysokości jakby na cyplu i spogląda z góry na dużą część Śląska. Dla ludzi z terenów nizinnych pobyt między tymi podniebnymi szczytami musi być nader przyjemny, pod tym warunkiem jednak, że jako kuracjusze mają dość siły, by iść w góry i ich surowym pięknem się cieszyć. Tak zwanych promenad, co po płaskim prowadzą i delikatnym schlebiają stópkom, jest tu całkiem brak; zbocze wszędzie jest strome, a dla ułatwienia spacerów nie uczyniono praktycznie nic (…) Kto w Świeradowie eleganckich promenad i parków szuka, ten się rozczaruje; nawet i klimat nie może tu, po północnej stronie Gór Olbrzymich, być całkiem łagodny. Pozostałe urządzenia dla gości są już znaczniejsze. Znajdziemy tu duży dom gościnny z pokaźną liczbą pokoi, salą jadalną i bilardem (…) Zdroje zabudowano budynkiem kamienno-drewnianym. Co się tyczy samej wody, to jest ona kwaskowata, na języku i podniebieniu całkiem pikantna, o smaku, który znalazłem nad wyraz przyjemnym. Duch jej uderza do nosa, niczym przy mocnym piwie, a ta, którą na noc w szklance zostawiłem, rano wciąż smakowała dobrze i, jak mi się zdaje, niewiele straciła ze swej mocy. Miejscowi nazywają tę wodę mineralną „zdrojem piwnym”, bo w smaku wykazuje pewne podobieństwo do dobrego piwa. Ze źródła w rzeczonym budynku woda kierowana jest do dwóch zbiorników, a stamtąd do łaźni. Tam jest podgrzewana i rurami rozdzielana do pokoi łaziebnych, których naliczyłem sześć. Przy każdej wannie znajdują się trzy kurki, jeden od ciepłej wody, drugi od zimnej, a z trzeciego leci, jak mi powiedziano, inna, całkiem słaba woda mineralna. Kąpiący się może zatem dobrać ciepłotę i moc wody wedle własnego uznania. Rocznie wysyłają tej wody dwieście do trzystu skrzynek po dziesięć flaszek każda; jeszcze więcej sprowadzają jej miasta krajów sąsiednich w butelkach własnych. Najlepsza woda kosztuje dwa grosze, gdy się ją do własnej butelki nalewa; w przeciwnym razie dopłaca się dwa grosze”.

Przed halą spacerową

W kolejnych latach Świeradów szybko się rozwijał – na początku XIX wieku znano już cztery miejscowe źródła a uzdrowisko, jak zaświadcza przewodnik K. F. Moscha z roku 1821, otrzymało miano śląskiego Spa. Wspomniany wyżej zdrój piwny został nakryty pawilonem pijalni. Obok niego eksploatowano zdrój kąpielowy przy nowych łazienkach oraz połączone z urządzeniami kąpielowymi źródło stalowe. Koniec XIX wieku przyniósł rozbudowę urządzeń zdrojowych i rozwój miasteczka. Sama liczba kuracjuszy przybywających do miejscowych radoczynnych szczaw wzrosła 10-krotnie w okresie 20 lat. W roku 1909 doprowadzono tu z Mirska linię kolejową. Niemiecka nazwa miasta związana była z podaniami o łużyckim bożku – Flinsie (Flyncu), z polską były po wojnie pewne zawirowania. Ostatecznie stanęło na… świętym Andrzeju Świeradzie, czczonym szczególnie w… Tropiu nad Dunajcem.

Kościół w Świeradowie-Zdroju

Kościół w świeradowskim parku zdrojowym

Z zabytków obecnego Świeradowa zwraca uwagę Dom Zdrojowy z modrzewiową halą spacerową z roku 1899 – najdłuższą w śląskich uzdrowiskach, współczesny mu kościół św. Józefa, posiadający obecnie dwie nawy,  oraz tzw. Łazienki Leopolda przy górnym źródle – z lat 30-tych XIX stulecia. Ze Świeradowa-Zdroju prowadzi czerwony Główny Szlak Sudecki na Stóg Izerski i dalej, przez Wysoki Grzbiet, do Szklarskiej Poręby (kończąc swój bieg ostatecznie hen… w Paczkowie – po drugiej stronie Sudetów), a także szlak niebieski na Sępią Górę z jednej strony (dalej na Rozdroże Izerskie oraz Bobrowe Skały) i Halę Izerską (dalej – do Szklarskiej Poręby), z drugiej. Na Stóg Izerski można również wjechać koleją gondolową z przełęczy w grzbiecie oddzielającym Świeradów od Czerniawy-Zdroju.

Spring hall in Swieradow-Zdroj

Przed domem zdrojowym w Świeradowie-Zdroju

Obecnie, spacerując po Świeradowie-Zdroju ma się mieszane wrażenia. Język naszych zachodnich sąsiadów pojawia się na każdym kroku i nie jest to jedynie zwyczajowe “Zimmer Frei”. Jest również wszędzie słyszalny. Nazwy pensjonatów, placówek usługowych, potraw są co najmniej dwujęzyczne, przy czym często układ wersji językowych jest alfabetyczny, a gotyk (wiadomo) bardziej strzelisty niż nasza rodzima czcionka. Mamy zatem kurhauzy i kurhotele (w końcu jakoś do polszczyzny trafiło słowo kurort), przed obiektami noclegowymi pojawiają się sąsiednie barwy narodowe. Nie dziwi nazwa domu wczasowego “Berliner”.


Świeradów-Zdrój ze zboczy Sępiej Góry, w tle Stóg Izerski

 

MAPA

PROPOZYCJE WYCIECZEK

na STÓG IZERSKI I SMREK

GALERIA DODATKOWA

Widoki na Świeradów-Zdrój ze zboczy Sępiej Góry

Wnętrza hali spacerowej

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *