Szpindlerowy Młyn – znaki żółte – Bouda przy Białej Łabie (1000 m n.p.m.) – znaki niebieskie – Bila Louka (1420 m n.p.m.) – znaki czerwone – rozdroże pod Kozimi Grzbietami (1200 m n.p.m.) – znaki żółte, potem czerwone – Szpindlerowy Młyn. 16 km. Suma podejść: 750 metrów.
Od razu zaznaczę, że trasę robiłem od polskiej strony tj. od Drogi Sudeckiej nad Przesieką, miałem bowiem jeden dzień do dyspozycji, a nie chciało mi się objeżdżać od południa całych Karkonoszy. Ta trasa liczy jednak ok. 25-26 km i ok. 1200-1300 metrów różnicy poziomów Stąd ogólnodostępna propozycja wariantu z popularnego w zimie “Szpindla”. Parkingi w Szpindlerowym są niestety płatne i trzeba liczyć się z wydatkiem 150 KC za godziny od 8 do 18 (tańszy jest parking Biedrzychów przy wjeździe do miejscowości – ok. 1 km od rynku, do trasy zatem trzeba doliczyć ok. 2 km). Z centrum miejscowości, tam gdzie Świętopietrski Potok wpada do Łaby idziemy za znakami żółtymi (kierunek Bile Labe) pod górę ulicą. Po niecałym kilometrze szlak skręca w lewo i podchodzi lasem do poprzecznej drogi z popękanych betonowych płyt, którą biegnie ścieżka rowerowa. To początek Drzewiarskej czesty (Drwalskiej Ścieżki) – malowniczego duktu trawersującego zbocza Żelaznego Wierchu (1321 m n.p.m.) – najdalej na zachód wysuniętej kulminacji w Kozich Grzbietach. Wspomniane płyty wkrótce się kończą, zaś droga wznosi się łagodnie. Co kilkaset metrów ustawione przy niej są ławeczki, zachęcając do odpoczynku. W tych miejscach las po lewej przemyślnie wycięto, odsłaniając malownicze widoki.
Nad Spindleruv Mlynem
Po kolei, w miarę jak zyskujemy wysokość, przesuwają się przed nami Medvedin, dolina Łaby, Krkonosz i Wielki Szyszak.
Drevarska cesta
Gdy droga zakręci w prawo – mamy z kolei widok na Śląski Grzbiet Karkonoszy od Wlk. Szyszaka przez Śmielec, Czeskie i Śląskie Kamienie po Przełęcz Karkonoską i Mały Szyszak.
Śląski Grzbiet Karkonoszy z Drevarskej cesty
Pod nami natomiast rozpościera się urokliwa dolina Białej Łaby, której spieniony nurt widać pomiędzy drzewami. Z przecinki na północnym stoku Żelaznego Wierchu ładnie widać cel pierwszego etapu naszej wędrówki – schronisko nad Białą Łabą na tle głębokiej doliny, którą następnie będziemy wędrować.
Nad doliną Białej Łaby
Dukt zwęża się i przybiera formę dróżki utwardzonej kamieniami.
Panorama z zejścia do doliny BiaŁej Łaby
Z otwierającymi się wciąż z przecinek widokami obniżamy się do schroniska nad Białą Łabą i skrzyżowania ze szlakiem niebieskim. Przy schronisku rozpoczyna się również niedawno wyznakowana ścieżka przyrodnicza w bocznej dolince Czarciej Strugi.
Przy “boudzie” nad Białą Łabą
Mostek na Białej Łabie
Jeśli ktoś ma czas i ochotę można podejść wspomnianą ścieżką przyrodniczą przez kładkę na spienionej Białej Łabie w górę doliny Czarciej Strugi ok. 400 metrów do ławeczki posadowionej przy ładnej, choć częściowo sztucznej kaskadzie (zdjęcia poniżej).
Dolna część Czarciego Dołu
Sama ścieżka przyrodnicza biegnie jeszcze około 1 kilometr dalej, w górę doliny, kończąc się pod rumowiskami Małego Szyszaka.
W Czarcim Dole
Przy schronisku w dolinie Białej Łaby wkraczamy na kamienistą ścieżkę Webera (szlak niebieski), która mozolnie, choć niezbyt stromo będzie się pięła lewym orograficznie zboczem doliny. W dole co jakiś czas prześwitują kaskady na potoku, po prawej zaś wznoszą się strome, kamieniste zbocza Kozich Grzbietów.
Przy ścieżce Webera
Szlak niebieski, wciąż podchodząc, przecina opadające z Kozich Grzbietów lawiniska.
Szlak niebieski pod Kozimi Grzbietami
Po drugiej stronie malowniczego wąwozu przesuwają się pokryte gołoborzami stoki Małego Szyszaka i Smogorni.
Zbocza Smogorni
W dole cały czas pojawiają się progi na Białej Łabie.
Kaskady na Białej Łabie
Podchodzimy cały czas jednostajnie przez pas świerków, brzóz i jarzębin aż po strefę kosówki. Mijamy po lewej, wciętą w zbocza Smogorni dolinkę Srebrnej Bystrzyny.
Bór regla górnego w dolinie Białej Łaby
Kosodrzewina jednak dość szybko rzednie – Smogornia nie prezentuje się już tak okazale, zaś dolina robi się płytka. Znak to, że docieramy na krawędź Białej Łąki.
Górna część doliny Białej Łaby
Potwierdzeniem jest stożek Śnieżki na przedzie oraz budynek schroniska Luczni bouda. Ok. 200 metrów przed schroniskiem z prawej dołącza szlak czerwony. Ci co nie chcą odpocząć przy schronisku z panoramą karkonoskiej tundry pod Studniczni horą mogą tu skręcić w prawo, zaoszczędzając ok. 0,5 km.
Krzyżówka ze szlakiem czerwonym / Luczni bouda Studniczni hora
Szlak czerwony biegnie spłaszczeniem stokowym widocznej po lewej Luczni hory. W tyle oddala się Śnieżka, na przedzie przybliża rozdzielony od nas Siedmioma Dolinami masyw Wielkiego Szyszaka.
Na trawersie Luczni hory
Mijamy Rennerovą studzienkę przy pozostałościach schroniska Rennerova bouda. Pierwszą budę postawiono tu pod koniec XVIII wieku, ostatnia spłonęła w roku 1938
Przy Rennerovej studzience
Za studzienką wychodzimy na płytkie siodło w bocznym ramieniu Luczni hory.
Siodło pod Krkonoszem w Kozich Grzbietach
W prawo odbiega znakowana ścieżka na vyhlidkę Krkonosza (1422 m n.p.m.) – skrajnego ze wzniesień Kozich Grzbietów. Możemy stąd, choć widoki nieco ogranicza kosówka, podziwiać nietypową dla Karkonoszy grań Kozich Grzbietów oraz otoczenie Sedmidoli.
Widoki z Krkonosza w Kozich Grzbietach – W / NW
Po przeciwnej stronie mamy wciąż Śnieżkę, oraz urwiste zachodnie zbocza Luczni hory.
Widoki z Krkonosza w Kozich Grzbietach – NE / SE
Wracamy do głównego szlaku i rozpoczynamy zejście malowniczą ścieżką, przypominającą bardziej percie Tatr Zachodnich niż karkonoskie dróżki.
Okolice Kozich Grzbietów
Perć zawieszona jest nad głęboką doliną Svatopetrskiego potoku, zza której wystaje grzbiet Zadniej Płaniny. Okazale prezentują się również zbocza Luczni hory, która przyjmuje tu zgoła odmienne od tego widzianego z Białej Łąki oblicze. Przed nami przybliża się grań Kozich Grzbietów.
Na szlaku czerwonym
Zejście, choć strome nie jest zbyt uciążliwe, ułatwiają je łańcuchy i żelazne schodki.
Ścieżka przewija się przez boczną grań Kozich Grzbietów i, wciąż tracąc wysokość, zbliża się do granicy lasu.
Wokół Kozich Grzbietów
Zanim w nim zniknie mamy ostatnią możliwość by podziwiać skalisty masyw Luczni hory.
Przy górnej granicy lasu
W świerkowym lesie odnajdujemy skrzyżowanie szlaków i skręcamy w wąski płaj, którym prowadzą znaki żółte. Po kilkuset metrach na lewo otwierają się ładne widoki na Svaty Petr i Czeski Grzbiet Karkonoszy. Święty Piotr to najstarsza część Szpindlerowego Młyna – XV-wieczna osada górnicza. Eksploatowano tu rudy srebra, ołowiu, miedzi i arsenu. W osadzie wzniesiono kaplicę gwarecką pod wezwaniem świętego patrona. Największy rozkwit ośrodek przeżywał w XVI stuleciu kiedy istniały tu m.in. kopalnie o nazwach Święty Duch, Św. Wacław, Pomoc Boża pod Kozimi Grzbietami, Trzej Królowie – pod Stohem, Św. Piotr, Św. Paweł, Św. Maciej, Św. Zygmunt na Hrażenym potoku.
Widoki z Judeichowej Ścieżki
Wydobycie zakończono na początku XVIII wieku, choć pod koniec tegoż stulecia i na początku XX wieku podejmowano nieudane próby wznowienia eksploatacji. Pewną pozostałością przeszłości jest jarmark organizowany corocznie pod koniec czerwca, kiedy przypada święto Piotra Apostoła. Obecnie krajobraz doliny niestety szpeci zabudowa wypoczynkowa z lat 70-tych XX wieku. Cierpliwie trawersujemy zbocza Żelaznego Wierchu. Po prawej pojawiają się osuwiska.
Osuwiska przy Judeichowej Ścieżce
Szlak cały czas stopniowo się obniża. Na kolejnej widokowej przesiece, za krzyżówką traktów przekraczamy zimownik dla zwierzyny. Wciąż prosto wychodzimy na szosę w górnej części Szpindlerovego Młyna, na której napotykamy ponownie znaki czerwone.
Przecinka nad Svatym Petrem
Stąd jeszcze niecały kilometr w dół do centrum Szpindlerowego Młyna, gdzie zaczynaliśmy naszą wycieczkę. Nazwa miasteczka pochodzi od XVIII-wiecznego właściciela lokalnego młyna – Szpindlera. W młynie spotykali się w latach 80-tych wymienionego stulecia miejscowi drwale i pasterze, ustalając wysłanie do cesarza Józefa II supliki aby zezwolił im na wzniesienie kościółka w Svatym Petrze, w miejsce opisanej wyżej, mocno nadwyrężonej czasem kapliczki. Zgodę uzyskali jednak dopiero w roku 1793 od cesarza Franciszka II, zaś kościółek pod wezwaniem św. Piotra i Pawła wzniesiono jeszcze później, bo na początku XIX wieku. Ze starej kapliczki przeniesiono żałobny dzwon wykonany z dodatkiem miejscowego srebra. Ponieważ petycję sporządzono w Szpindlerovym młynie taką też nazwę umieszczono na cesarskim patencie jako nazwę osady, która się potem przyjęła.
Zimownik przy Judeichovej Ścieżce / Wylot Judeichovej cesty
MAPA TRASY
Uwaga! Na mapie trasa zejścia do Szpindla wyznaczona została szlakiem czerwonym wobec okresowego zamknięcia Judeichowej ścieżki (szlak żółty)
KAMERA PRZY TRASIE – LUCZNI BOUDA
INNE TRASY W REJONIE – SPRAWDŹ INDEKS TRAS