Sudecka księga pielgrzymia (4)

Ora et labora

Na początku był Benedykt z Nursji, który w VI wieku wprowadził życie monastyczne w zachodniej Europie, zakładając w roku 529 opactwo na Monte Cassino. Jednakże sam zakon benedyktynów, choć z Czech dotarł na teren Sudetów (XIII-wieczne fundacje opactwa w Krzeszowie przez księżną Annę, wdowę po Henryku Pobożnym, opactwa benedyktynek w Lubomierzu oraz opactwa w Broumovie – fundacji króla Przemysła Ottokara I), a i wcześniej, bo w latach 40-tych XII stulecia, dzięki fundacji Piotra Własta, zagnieździł się w podwrocławskim Ołbinie (o opactwie szerzej por. tutaj), został na tym obszarze szybko wyparty przez młodszą gałąź tej zakonnej rodziny. Zagnieździła się ona na Śląsku pół wieku po powstaniu zakonu w dalekiej Francji. W roku 1097 opat Robert z Molesmes wraz z grupą zwolenników do powrotu do pierwotnej reguły św. Benedykta założył klasztor Citeaux (łac. Cistercium), zatwierdzony przez papieża w roku 1100. Kolejne klasztory we Francji zaczęły powstawać już kilkanaście lat później, a w roku 1119 papież Kalikst II zatwierdził organizację nowego zakonu. Każdy kolejny klasztor obejmowało początkowo 12 mnichów z opatem na czele, na wzór dwunastu Apostołów. Szczególną rolę w rozwoju zakonu odegrał św. Bernard z Clairvaux. W roku 1125 powstała żeńska gałąź zakonu, w roku 1145 uczeń Bernarda z Clairvaux, członek cystersów został wybrany papieżem, przyjmując imię Eugeniusz III.

Puer natus est – ilustracja Narodzenia Pańskiego z Graduału z Kamieńca Ząbkowickiego, 2 poł. XIII wieku – Graduale de tempore et de sanctis per annum (I F 411

Cystersi byli zakonem pracowitym, realizującym benedyktyńską zasadę ora et labora – “módl się i pracuj”. Przynosili ze sobą nowinki agrotechniczne i architektoniczne, organizację pracy i wytrwałość. Tradycyjna architektura cysterska – pozbawiona okazałych rozmiarów, kosztownych zdobień np witraży czy wystrzelających w niebo wież dzwonniczych była, zwłaszcza w epoce stylu nazwanego potem gotyckim, ascetyczna, wchodząc niejako w polemikę, z powodu odmienności wizji z tą benedyktyńską. Świadectwem tej polemiki jest Apologia, którą Bernard z Clairvaux dedykował benedyktyńskiemu opatowi Wilhelmowi z Saint Thierry, w której Bernard zauważa że przesadność w monastycznej sztuce sakralnej działa przeciwskutecznie to jest skupia uwagę modlących się zakonników, którzy powinni dla Chrystusa zostawić wszystko inne, bez względu na to jak cenne i atrakcyjne, na dziełach sztuki właśnie nie na Bogu. Cysterskie opactwa były zatem pełne prostoty i praktyczności. Ważnym ich elementem był ogród – nie bez powodu jedno z flagowych (obok m.in. sławnego Hortulusa Walahfrida Strabo z IX w.) dzieł średniowiecza o botanice Speculum Maius z połowy XIII w., pióra Wincentego z Beauvais, powstało w opactwie cysterskim Royaumont we Francji. Ogród będący miejscem modlitwy i kontemplacji zdobił sam wirydarz – centrum klasztoru, ogrody użytkowe, w tym herbularius – ogród ziołowy, hortus – ogród warzywny czy też kuchenny oraz pomarius czyli sad znajdowały się na wschód od kościoła, a w większych założeniach – w różnych wolnych miejscach między dokumentami. Ten pierwszy zwykle, z uwagi na stosowane ziołolecznictwo – w pobliżu infirmerii. Ogrodem czyniono też cmentarz – miejsce spoczynku doczesnych szczątków zakonników. W pismach cysterskich znajdziemy świadectwa upodobania jakie mnisi znajdowali w swoich ogrodach, usposabiających ich duszę ku pokojowi i cierpliwej pracy. W klasztorze znajdowały się także użytkowe urządzenia techniczne, także wodne – np. młyny i kuźnie. Nic dziwnego, że już w połowie XII stulecia polscy książęta dzielnicowi słali na zachód prośby o założenie na ich ziemiach klasztorów nowego zakonu. W roku 1163 książę Bolesław Wysoki nadał cystersom Lubiąż, gdzie mnisi z niemieckiej Pforty nad Saalą utworzyli pierwszą na Śląsku wspólnotę. I to właśnie lubiąskie opactwo było ośrodkiem, z którego cystersi wyruszyli by tworzyć kolejne klasztory na podsudeckich ziemiach. W roku 1222 książę Henryk Brodaty wydał zgodę na osadzenie zakonników w Henrykowie, u stóp Wzgórz Strzelińskich. Fundatorem opactwa założonego w roku 1228 był jego syn Henryk zwany Pobożnym. W roku 1249, za panowania Bolesława Rogatki, lubiąscy cystersi objęli po augustianach klasztor w Kamieńcu Ząbkowickim. Cystersi z Kamieńca sprawowali opiekę nad rozwijającym się bardzkim sanktuarium. W roku 1292 książę świdnicki Bolko I zwany Surowym podarował cystersom z Henrykowa ziemie w dolinie Zadrnej, gdzie powstało potem opactwo krzeszowskie.

Barokowa figura św. Michała Archanioła – dawniej w opactwie krzeszowskim

Bolko, pozostający wówczas w konflikcie z królem Czech Wacławem II odkupił ziemie od czeskich benedyktynów, którzy przenieśli się pod Karkonosze – w dolinę Łaby. Cysterskie opactwo krzeszowskie było hojnie uposażane, m.in. otrzymało od księcia Bolka I w roku nowo założone miasto Lubawkę wraz z okolicznymi wsiami, a także Stare Bogaczowice i Szczawienko, w roku 1293 – prebendę w Jaroszowie koło Strzegomia. Donacje te pozwoliły na budowę nowego, kamiennego kościoła i klasztoru rozpoczętą niezwłocznie – w świątyni pochowano w roku 1301 dobroczyńcę zgromadzenia księcia Bolka Surowego. Jego następca książę Bernard również hojnie klasztor obdarzał – m.in. wsiami Modliszowem i Chwaliszowem. W roku 1343 opactwo nabyło miasto Chełmsko, w roku 1355 wieś Nowe Bogaczowice, a w roku 1403 mnisi krzeszowscy otrzymali od rycerza Schoff-Gotsche, pana na Chojniku prebendę w Cieplicach.

Otoczenie dawnego opactwa w Krzeszowie

Rozwój opactw hamowały burze dziejowe jakie dotykały Śląsk. W roku 1241 najazd mongolski zniszczył państwo Henryków śląskich. W roku 1345 wojska czeskie wkroczyły do księstwa Bolka II – po śmierci wdowy po nim Agnieszki w roku 1392 przejdzie ono i tak we władanie Korony św. Wacława jako ostatnie niezależne dominium piastowskie na Śląsku. Królowie Czech nadawali cystersom kolejne przywileje. Jedną z największych klęsk jakie dotknęły Śląsk były rejzy husyckie. Pod koniec roku 1425 pierwsza z nich przez ziemię kłodzką uderzyła na Bardo i spaliła je, docierając aż do Kamieńca Ząbkowickiego i pustosząc klasztor. W maju roku 1426 podpalono klasztor w Kamieńcu. W lipcu roku 1426 uderzenie na Kamienną Górę zahaczyło o Krzeszów – spalono kościół i klasztor, zamordowano 70 zakonników. W roku 1427 opat krzeszowski skazał na śmierć trzech parobków z okolicznych wsi, którzy sprzyjali husytom podczas najazdu. W tym samym roku rejza husycka dotarła do Złotoryi, a sojusznik taborytów Herman Czetryc splądrował ponownie klasztor krzeszowski, w odwecie za egzekucję wspomnianych parobków. Na wiosnę roku 1428 Prokop Goły spustoszył Śląsk, niszcząc klasztory w Kamieńcu i Henrykowie, a także przechodząc ponownie przez Kamienną Górę. Pod koniec tego roku, po bitwie pod Starym Wielisławiem ponownie płonął Henryków. Sytuacja powtórzyła się na jesieni roku 1429 kiedy to spustoszone zostało księstwo ziębickie. W roku 1430, husyci ponownie przeszli doliną Oławy. Jednym z ich punktów wypadowych na Śląsku stała się Niemcza, której załogą dowodził polski rycerz Piotr, dopiero po bitwie pod Lipanami w roku 1434 ta husycka baza padła.

Na szlaku cysterskim Bardo

Po wojnach husyckich nastał niespokojny okres anarchii – czas rycerzy rabusiów, dla których odbudowywane klasztory były łakomym kąskiem. I tak, na klasztory w Kamieńcu i Henrykowie napadał Zygmunt von Rachenau z Chałupek, a na Henryków także późniejszy starosta kłodzki Hinko Kruszyna. Na terenie krzeszowskich cystersów działał z kolei husycki hejtman Jan Kolda, który w roku 1444 zdobył miasto Bolków i oblegał Kamienną Górę. W połowie XV stulecia rozpoczyna się kolejny okres wojen w Czechach – w roku 1463 wojska króla-husyty Jana z Podiebradów plądrują Krzeszów. W roku 1488 Czesi ponownie podchodzą pod Kamienną Górę – Śląsk pozostaje wówczas w ręku węgierskiego króla Macieja Korwina. W wyniku wojen i ustania donacji cystersi byli zmuszeni do sprzedaży lub dzierżawy części ziemi celem uzyskania środków na odbudowę obiektów. W latach 20-tych XVI stulecia na Śląsk dociera luteranizm – śląscy panowie ze względów ekonomicznych chętnie go przyjmując, próbując przejąć wcześniej darowane zakonowi dobra. I tak np. Ulryk Schaffgotsch podjął w roku 1526 starania o uzyskanie cieplickiej prebendy. Zaczęły się także porzucenia ślubów zakonnych i klasztorów przez mnichów. Koniec pontyfikatu Pawła III to początek kontrrewolucji w Kościele – zaczął obrady Sobór Trydencki, położono nacisk na odnowę życia duchowego w zakonach. Równocześnie, w roku 1547 opaci uzyskali prawo noszenia insygniów biskupich. Odnowa ta nie od razu trafiła na Śląsk – jeszcze w 2 połowie XVI wieku sytuacja w cysterskich zgromadzeniach była trudna – liczba zakonników niewielka, znamienne jest samobójstwo krzeszowskiego opata Nikolasa w roku 1576.

Kolumna św. Trójcy na terenie opactwa henrykowskiego

W roku 1618 wybuchła wojna trzydziestoletnia, która w zamierzeniach radykalnych kół protestanckich ma w dłuższej perspektywie przynieść ostateczny upadek papiestwa, przedtem zaś cesarstwa. W roku 1620 protestanccy stronnicy dokonali w Chełmsku zabójstwa odwiedzającego miasteczko opata krzeszowskiego Martina Clavaei. Wojna trzydziestoletnia przyniosła zniszczenia związane z przemarszami wojsk i epidemie. Przykładowo klasztor w Krzeszowie najechali w roku 1632 Sasi, w roku 1633 Szwedzi, paląc kościół i przepędzając mnichów, w roku 1634 pojawiła się zaraza. Niszczone i plądrowane były również klasztory w Kamieńcu oraz Henrykowie. Koniec wojny pozostawia Śląsk i Czechy pod rządami Habsburgów. Zaczyna się okres barokowego rozkwitu, którego najpiękniejszym przykładem jest w Sudetach Krzeszów, trwający do I wojny śląskiej w roku 1740, gdy armia Fryderyka II zajmuje Śląsk. Wegetacja zakonu trwa pod nowymi rządami do roku 1810, kiedy to Fryderyk Wilhelm III, wykorzystał okres wojen napoleońskich by zlikwidować na terenie państwa zakon cystersów i przejąć jego dobra. Zbiory bibliotek zakonnych zostały przejęte przez państwo.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

J. Matejko – Piotr Włostowic sprowadza cystersów do Polski (w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu)

Część budynków uległa zniszczeniu – w roku 1817 spłonął niemal cały klasztor kamieniecki, inne przebudowywane są na królewskie rezydencje (klasztor w Henrykowie). Cystersi wrócili na stałe i to po ok. 140 latach jedynie do klasztoru W Henrykowie – w 1949 roku zwrócono zakonowi kościół i część klasztoru, który objęli zakonnicy z podkrakowskiego Szczyrzyca. Obecnie ojcowie cystersi pełnią funkcje duszpasterskie także przy kościele krzeszowskim, gdzie w klasztorze mieści się zgromadzenie sióstr benedyktynek. Dawne opactwa dziś stanowią może atrakcje turystyczne przy promowanym “Szlaku Cysterskim”, łączącym Lubiąż, Krzeszów, Bardo, Kamieniec i Henryków, ale ciężko w nich odnaleźć ślady dawnego mnisiego ducha (żeby zobaczyć jak kiedyś wyglądała liturgia godzin i ryt obrzędowy, trzeba pofatygować się do czeskiego Wyższego Brodu w Szumawie, nad granicą austriacką, gdzie, jak donosi strona klasztoru, mnisi wrócili do tradycyjnej liturgii). Nawet mury już nie te same, choć śląski barok krzeszowski bogactwem zachwyca.

Urwany mur i ciągłość historyczna w Kamieńcu Ząbkowickim

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *